Od kliku dni przecieram oczy z niedowierzaniem ile wyświetleń nabijacie i tutaj i na Instagramie, Wasz odzew jest naprawdę ogromny i powiem Wam iż nigdy w życiu bym się tego nie spodziewała. Pod zdjęciami na Instagramie starałam się podziękować każdemu z osobna, jeżeli tego nie zrobiłam to dziękuję jeszcze raz tutaj, jesteście najlepsi <3
Ja powoli przyzwyczajam się do nowych włosów i powiem Wam iż naprawdę wspaniale się w nich czuję a co najlepsze, nigdy nie dostałam tylu komplementów jak przez te ostatnie dni! Dzisiejsza stylizacja choć bardzo prosta myślę iż ma coś w sobie. Jest ona dla wszystkich którzy uwielbiają naturalne futra. Temat ten jest dość kontrowersyjny ale jestem tego zdania iż skoro jemy mięso z niektórych zwierząt to futra też możemy nosić. Nie jestem przeciwniczką naturalnych futer przy kurtkach, czapkach czy butach. Futro prawdziwe jest naprawdę przemiłe w dotyku jest mięciusie i co najważniejsze nie gryzie. Do tego wybrałam nieco 'inne' buty :) prawdopodobnie jest tutaj wiele fanek a zarazem przeciwniczek takiego obuwia, ja jednak w chłodne dni stawiam na wygodę i to aby było mi ciepło. Buty mogę śmiało porównać do Emu lub UGG. Są równie ciepłe jak butki wykonane z owczej wełny i oczywiście bardzo wygodne, zobaczymy jak się sprawdzą na śliskich powierzchniach i śniegu : ) Dodam również iż obawiałam się czy będzie mi się w nich wygodnie poruszać, jednak mimo tego iż są duże naprawdę nie ma z tym problemu. Oczywiście aby dopełnić stylizację wybrałam duża torebkę od Michaela Korsa, bez której nie wyobrażam sobie życia.
Dajcie znać jak podoba Wam się moja stylizacja, i co najważniejsze co sądzicie o moich włosach :)
Kurtka - Lightfromthebox (klik) | Spodnie - Zara | Buty - Kupbuty.com (klik) | Torebka - Michael Kors (klik)