Były oficer GROM: chciałbym wiedzieć, czy tę decyzję podjęli oficerowie, czy politycy
Zdjęcie: Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej podczas patrolu na Dworcu Głównym PKP w Lublinie
Kiedy zapytaliśmy Wojska Obrony Terytorialnej, dlaczego żołnierze nie dostali amunicji do patrolowania torowisk po sabotażu z 17 listopada, ich rzecznik odpowiedział, iż było to "przedsięwzięcie o charakterze szkoleniowym". — Taka sytuacja to gotowy przepis na tragedię, ponieważ jeden z nas nie jest w stanie obronić siebie i zaasekurować kolegi. Patrol nie jest na niby, a szczególnie w działaniach przeciwko sabotażystom — alarmuje były kontrterrorysta i operator GROM Paweł Moszner i zadaje pytanie dowódcy WOT: kto podjął taką decyzję?












