Był najbogatszym człowiekiem PRL. "Czerwony miliarder" miał jednak pecha
Zdjęcie: Ignacy Zenon Soszyński
Ignacy Zenon Soszyński dokonał czegoś, co w Polsce Ludowej wydawało się niewykonalne. Mimo niepisanej wojny, jaką komuniści wypowiedzieli "prywaciarzom", założył własne imperium kosmetyczne, które w szczytowym okresie zatrudniało ponad tysiąc ludzi i przynosiło zyski liczone w milionach. I z pewnością sięgnąłby jeszcze wyżej, bo produkty "czerwonego miliardera", jak nazywano go na Zachodzie, robiły tam niemałą furorę. Do akcji wkroczyli jednak komuniści.