Cześć Kochani! Pora na listopadowe migawki ;) Dawno nie było wpisu z tej kategorii, ale wracam z tymi postami, gdyż wiem iż bardzo je lubicie i są dla Was inspirujące. Ogromnie mnie to cieszy!
Po wizycie u fryzjera zawsze #goodhairday ;)
Poranny makijaż... Jestem wierna swoim kosmetycznym wyborom od lat. Nie lubię często zmieniać produktów do makijażu, więc jak coś przypadnie mi do gustu i sprawdza się w mojej kosmetyczce, to nie szukam na siłę czegoś nowego.
Herbaciane zapasu zrobione na długie, jesienne wieczory.
Poduchy, poduszki... poduszeczki. Miękko, przytulnie i dla oka przyjemnie :)
Najlepsza pizza jaką jadłam w ostatnim czasie! Pychota - Forno Nero Piiza w Łodzi, koniecznie się wybierzcie :)
Jestem totalnie zauroczona tą kompozycją kolorystyczną... bordo, zieleń i złoto! Mistrzowskie połączenie :)
Czas na poranną herbatkę.
Panterkowy look.
Małymi kroczkami można zabierać się za świąteczne dekorowanie domu.
Kawowe spotkania.
Nowych kubków, filiżanek... nigdy za wiele, prawda? ;)
Naturalny makijaż najlepszy ;)
W poszukiwaniu idealne opaski na jesienne chłody.
A Tobie jak minął listopad?