Grudzień zaczął się mało przychylnie dla mnie... No cóż, Internet płata różne figle i tym razem padło na mnie... uważajcie na wiadomości majlowe, które docierają do Waszych skrzynek... utraciłam moje poprzednie konto Instagramowe i swoją przygodę muszę zacząć od nowa. Zapraszam -
Grudniowy relaks. Dobra książka i kawa, czegóż chcieć więcej? ;)
W poszukiwaniu idealnego kubka na świąteczny czas.
Xmas manicure.
Takie prezenciki cieszą mnie baaaardzo!
Kompletownie świątecznych ozdób.
Podróże i chai latte! Uwielbiam ;)
Prezenciki ciąg dalszy ;)
Maślane ciasteczka w takim cudnym opakowaniu.
Domowe spa.
Chwila przyjemności. Mój ukochany magazyn InStyle zakończył swoją przygodą w Polsce... i teraz poszukuję nowej gazety, która będzie równie inspirująca.
Nasza piękna! Wymarzona ;)
P.S. Mam nadzieję, iż niedługo uda mi się częściej bywać na blogu, bo póki co przeziębienie mnie nie opuszcza i kolejny tydzień leżakuję...
A Tobie jak minął grudzień?