
Przypomnij sobie chwilę, gdy poczułaś spokój
Nie ekstazę. Nie ekscytację. Tylko ten cichy, domowy spokój – jak miękki kocyk zarzucony na ramiona w zimny dzień. Może to było wtedy, gdy napiłaś się herbaty bez pośpiechu. Albo gdy ktoś z bliskich spojrzał na Ciebie z czułością, bez potrzeby słów. Może to była cisza po deszczu. Albo zapach książki, której kartki szeleszczą tak znajomo.
To są właśnie te chwile, które karmią duszę. Kiedy po prostu jesteś. Gdy nie musisz niczego udowadniać.
Kim jesteś, gdy nikt nie patrzy?
Bycie sobą to sztuka – i jednocześnie powrót do czegoś bardzo naturalnego. To powrót do siebie, takiej, jaką byłaś, zanim świat powiedział Ci kim „powinnaś” być. Zanim zaczęłaś się porównywać, przebierać w cudze schematy, dopasowywać do oczekiwań.
To bycie prawdziwą. Nie zawsze uśmiechniętą. Czasem zmęczoną. Czasem rozgadaną, czasem zaszytą w swoim świecie. To odwaga, by powiedzieć: „Taka jestem. I to jest okej”.
Prawdziwość nie potrzebuje filtrów.
Być przy sobie – czyli traktować siebie jak przyjaciółkę
Zadaj sobie pytanie: jak traktujesz bliską Ci osobę, gdy jest jej trudno? Czy od razu każesz jej się ogarnąć, wziąć w garść i działać? Nie. Najpierw przytulasz. Słuchasz. Mówisz: „Masz prawo tak się czuć”. A teraz zapytaj: czy siebie też tak traktujesz?
Bycie przy sobie to codzienna praktyka delikatności. To zatrzymanie się, gdy czujesz, iż świat pędzi za szybko. To umiejętność powiedzenia „stop” i dania sobie przestrzeni. To świadome towarzyszenie sobie – bez krytyki, bez presji. Z troską.
Małe rzeczy są naprawdę wielkie
Nie musisz czekać na wielkie zmiany, podróże, sukcesy. One oczywiście mogą być piękne, ale nie są jedynym źródłem szczęścia. Tak naprawdę najbardziej karmią nas rzeczy, które wydają się… zwyczajne:
- pierwszy łyk porannej kawy, który pachnie jak początek nowego rozdziału,
- promień słońca, który wpada przez okno i tańczy na podłodze,
- zapach świeżo wypranej pościeli,
- wiadomość od przyjaciółki: „Myślę o Tobie”,
- cisza, w której słychać Twoje własne myśli.
Kiedy jesteś naprawdę obecna – tu i teraz – te rzeczy przestają być tłem. Stają się esencją życia.
A jeżeli dziś nie czujesz niczego szczególnego?
To też jest w porządku. Czasem życie nie błyszczy. Czasem po prostu jest – w szarości, w zmęczeniu, w braku weny. Wtedy szczególnie warto być przy sobie. Nie popychać, nie oczekiwać – tylko być. Obecna. Z czułością. I zaufać, iż choćby w tej zwykłości tli się coś cennego.
Żyj jakby nikt nie patrzył – ale Ty patrz na siebie z miłością
Nie potrzebujesz pozwolenia, by być sobą. Nie musisz nikomu tłumaczyć, dlaczego dziś wybierasz ciszę zamiast planów, książkę zamiast ekranu, siebie zamiast schematów. Wystarczy, iż jesteś.
Każdy dzień to zaproszenie do tego, by wrócić do siebie. By zauważyć siebie. By nie odchodzić od siebie, kiedy nie jest idealnie.
I jeszcze jedno – spróbuj dziś jednej rzeczy:
Weź długopis. Kartkę. I napisz:
„Dziś jestem przy sobie, gdy…”
Niech to będzie coś prostego. Jak: „…gdy siadam bez telefonu i słucham ciszy”. Albo: „…gdy pozwalam sobie odpocząć”. Albo: „…gdy tańczę w kuchni bez powodu”.
Zobacz, jak to zmienia perspektywę. Jak przywraca Cię… Tobie.
Marta Zawadzka
Certyfikowany life coach i mówca motywacyjny. Założycielka grupy Success in Skirt oraz Polish American Network, a także była prezenterka audycji „Bez Limitu”