Burano to niewątpliwie unikatowa perełka Włoch, która szczyci się mianem najbardziej kolorowej wyspy w Europie. A do tego, określane jest jako jedno z 10 najbardziej kolorowych miast na świecie. Gdzie się znajduje? Niedaleko Wenecji i to właśnie stąd najłatwiej i najszybciej dostać się na Burano. Wycieczkę z Wenecji warto zaplanować na cały dzień, by połączyć zwiedzanie tej wyspy także z Murano. W Wenecji byłam już kilka razy, ale nigdy nie dotarłam do Burano. Przez kilkanaście lat podziwiałam zdjęcia innych i czytałam relacje. Wiedziałam, iż kiedyś tu wrócę. I wróciłam. Burano nie rozczarowało, wręcz przeciwnie. Te kolory są naprawdę tak soczyste, iż aż razi w oczy. Dodajcie do tego urokliwe kanały oraz mostki i macie iście bajkowy obrazek. A jak tam dopłynąć i jak zwiedzać wyspę, dowiecie się w tym wpisie. jeżeli wybieracie się do Wenecji, koniecznie zajrzyjcie do wpisu: Burano – jak dojechać i ile to kosztuje Przed wyjazdem szukałam informacji, jak najłatwiej i najtaniej dostać się na Burano. Przyznam, iż system tramwajów wodnych wydał mi się skomplikowany i nie do końca wiedziałam, jak to na 100% działa i jaki bilet najlepiej kupić. Dopiero na miejscu wszystko ułożyło mi się w całość i teraz mogę się z Wami podzielić tymi informacjami. Oto dokładna instrukcja. jeżeli mieszkacie na wyspie, to jest to bardzo proste. Na Burano kursuje vaporetto nr 12 z przystanku Fondamente Nove. jeżeli zaś stacjonujecie w Mestre, wtedy podjeżdżacie pociągiem bądź autobusem na wyspę na przystanek P.le Roma. Tutaj wskakujecie w vaporetto nr 1. i wysiadacie na przystanku Ca’d’Oro, przy pięknym białym budynku, który jest de facto przepięknym pałacem, wybudowanym na początku XV wieku. Wtedy do przystanku Fondamente Nove macie już 10 min. piechotką. jeżeli nie macie jeszcze biletu, wówczas trzeba podejść do kas, które się tu znajdują. Tutaj też możemy podpytać, dokładnie z którego stanowiska odpływa tramwaj wodny nr 12. Vaporetto na Burano płynie 45 minut. Bilet w jedną stronę kosztuje 9,50 EUR. Co w zasadzie się nie opłaca. Warto kupić bilet 24h za 25 EUR, by zatrzymać się także na innych wyspach oraz popływać po samej Wenecji. Tramwaj najpierw zatrzymuje się na wyspie Murano, Mazzorbo i Torcello, jednak to zależy, którą trasą płynie statek. Na stronie Visit Venice Italy sprawdzicie przystanki oraz rozkład. Jest on także dostępny przy stanowisku w Wenecji oraz na wyspie Burano na przystani. Można więc od razu ustalić, o której będzie powrót. Z czego słynie Burano – kolorowe domki i koronki Odpowiedź jest oczywista. Burano słynie z kolorowych domków. Choć sama nazwa w ogóle tego nie sugeruje, a wręcz nam, Polakom, może kojarzyć się z czymś burym;) Nazwa Burano jednak pochodzi od północnej bramy „Porta Boreana”, skąd wieje bora. To chłodny i wilgotny wiatr, wiejący od strony morza, określany tak na włoskim wybrzeżu południowego Adriatyku. Dlaczego domy mają tu tak soczyste barwy? Otóż, kolory miały ułatwiać rybakom powrót do domu. Kobiety dbały o to, żeby mężowie się nie pomylili i nie poszli do sąsiadki. Bywało, iż z połowów wracali nad ranem, gdy wyspę spowijała gęsta mgła, a często też już na rauszu, bowiem trzeba było się jakoś rozgrzać. W takich okolicznościach o pomyłkę nie trudno. Inna wersja mówi o kolorach, które były po prostu znakiem rozpoznawczym poszczególnych rodzin. To poprzez malowanie domów w swoje barwy wyznaczano granice, pokazywano, gdzie kończy się teren danej posiadłości. Domy są co jakiś czas odmalowywane, a o kolorach decydują władze wyspy. Właściciel nie może sam zacząć prac, musi udać się najpierw do urzędu i dostać pozwolenie oraz zatwierdzenie koloru. Te samy barwy nie mogą pojawić się w bezpośrednim sąsiedztwie. Burano słynie także z wyroby przepięknych koronek. Skąd ta tradycja na wyspie? I tu także pojawia się legenda, która mówi o tym, iż kobiety zaczęły trudnić się koronkarstwem, gdy ich mężowie wypływali na długie połowy. Czy to prawda? Z pewnością faktem jest, iż w XVI wieku koronki z Burano stały się sławne w całej Europie. I trwało to przez kolejne stulecie, a choćby i dłużej aż w XIX wieku popyt wyraźniej zmalał. Na Burano otworzono wówczas szkołę koronkarstwa, by zwrócić uwagę na niezwykłe rękodzieło z tej maleńkiej wyspy. w tej chwili znajduje się tu Muzeum Koronki. Uczulam Was na to, iż dziś niezwykle rzadko można dostać oryginalny wyrób, bowiem to, co pojawia się na wystawach w sklepach z suwenirami, to maszynowo zrobione serwety czy obrusy. Trzeba poszukać małej lokalnej pracowni lub zajrzeć do wspomnianego już Museo del Merletto, czyli Muzeum Koronek na Piazza Baldassarre Galuppi. Jak zwiedzać Burano i ile czasu w to przeznaczyć Burano znajduje się w północnej części Laguny Weneckiej, koło Torcello, w odległości 7 km od Wenecji. Wyspa jest niewielka i z pewnością nie da się tu zgubić. Zdecydowanie polecam zwiedzanie poza sezonem, gdy turystów jest kilka i tłumów brak. Latem potrafi być tu bardzo tłoczno. Wenecja jest niezwykle popularnym kierunkiem i niestety została dotknięta zjawiskiem, które nazywa się overtoursim. Z pewnością wiecie, iż choćby władze Wenecji zastanawiają się nad ograniczeniem liczby zwiedzających i jednym z pomysłów miało być wprowadzenie opłaty za wstęp na wyspę. Ta opłata miałaby dotyczyć osób, które chcą wjechać na wyspę na jeden dzień. jeżeli więc nocujecie w Wenecji na wyspie, wówczas takiego podatku płacić nie musicie. Jednak jeżeli bazę macie na lądzie w Mestre lub Marghera, taką opłatę musielibyście uiścić. Póki co, władze wyspy zwlekają jeszcze z wprowadzeniem tej zmiany. Na zwiedzanie Burano polecam przeznaczyć ok. pół dnia, jeżeli nie chcecie się śpieszyć i jeżeli chcecie tak po prostu pokręcić się po uliczkach i zajrzeć w liczne zakamarki. Ja przyjechałam tu w pod koniec stycznia i było idealnie. Po pierwsze, turystów niewiele, po drugie – trafiłam na fantastyczną pogodę. Było cały czas słonecznie. Teoretycznie Burano można obejść choćby i w pół godziny, jednak takie tempo jest zdecydowane za szybkie. A zapewniam Was, iż będziecie chcieli zrobić tu milion zdjęć. Zwiedzanie Burano to przede wszystkim odkrywanie urokliwych uliczek, mostków, kanałów i niezwykłej kompozycji soczystych kolorów. Burano – co trzeba zobaczyć Zwiedzanie Burano rozpoczęłam oczywiście od… kolorowych domków. Wiadomo, one są naprawdę wszędzie i gdy człowiek wysiada z tramwaju, to nie wie, w którą stronę pójść, bo zewsząd kuszą soczyste barwy. Ja udałam najpierw w lewo wzdłuż pierwszego kanału i tam przechodząc przez mostek, poszłam przed siebie. Burano to w tak naprawdę nie jedna, a cztery wyspy: San Mauro, Giudecca, Terranova oraz San Martino i koniecznie trzeba pospacerować po każdej z nich. Są one przedzielone trzema kanałami: Rio Pontinello, Rio Terranova oraz Rio Zuecca. A czy są jakieś miejsca czy punkty, które warto zobaczyć? Tak, oczywiście. Oto one. Dom Bepiego To najbardziej kolorowy dom na całej wyspie. To już 200% kolorów w kolorach. Bepi’s House ulokowany jest w środku wyspy. Nazywany jest także Bepi of Candies. Dlaczego? Otóż, Bepi – alias Giuseppe Toselli – poza tym, iż był miłośnikiem malarstwa, był także kinomaniakiem. Jego pasja zrodziła podczas pracy w Cinema Favin, gdzie był zatrudniony jako woźny i konserwator. Kiedy kino zostało zamknięte, zaczął sprzedawać słodycze na placu Galuppi w Burano i stąd wzięła się nazwa związana z cukierkami. Muzeum Koronek, czyli Museo del Merletto Wspomniane już Muzeum Koronek, w którym można podziwiać oryginalne wyroby. Mieści się przy placu Piazza Baldassarre Galuppi. Otwarte jest w godzinach 10:00 – 16:00 oprócz poniedziałków. Ostatnie wejście odbywa się o 15:30. Wstęp kosztuje 5 EUR. Szczegóły sprawdzicie na stronie Internetowej muzeum. Krzywa wieża na Burano Tak, ta wyspa ma swoją krzywą wieżę i jest on naprawdę widocznie przechylona. To dzwonnica kościoła San Martino Vescovo na głównym placu w mieście Piazza Baldassarre Galuppi. Wieżę wybudowano w XVI wieku. Ma ona 54 metry wysokości, zbudowana została z brązowej cegły. Niestety nie można na nią wejść. Tę krzywość najlepiej widać za świątynią, kiedy nagle przed nami wyrasta olbrzymia przechylone wieża. Kościół San Martino Vescovo Wejść za to można do wnętrza tego kościoła i to bezpłatnie. To XVI-wieczny kościół rzymskokatolicki na wyspie. Budowla ta zdecydowanie wyróżnia się, niejako wypełnia plac i jest jego głównym punktem. Warto więc zajrzeć do środka, by zobaczyć, to co skrywa. Piazza Galuppi Główny plac na Burano, nazwany na cześć weneckiego kompozytora Baldassarre Galuppiego, którego pomnik znajduje się na placu. Co ciekawe, by ten plac mógł powstać, zakopano jeden kanał i połączono w ten sposób dwie dzielnice San Martino Destra i San Martino Sinistra. W okolicach tego placu znajduje się najwięcej sklepików z pamiątkami, barów i restauracyjek. W każdą środę rano otwiera się tu market z owocami morza. Tre Ponti – Trzy Mosty To drewniany most, a raczej mosty, z których rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na kanał i kolorowe domy. Tutaj i poza sezonem spotkać można turystów z aparatami i telefonami. Ten most łączy trzy kanały i trzy najbardziej kolorowe ulice Burano: Via Giudecca, Via San Mauro oraz Via San Martino Sinistro. Rio Terranova To bardzo charakterystyczny kanał z dwoma mostami z widokiem na krzywą wieżę. Jej przechylenie bardzo dobrze tu widać. Dociera to bardzo mało turystów, jest spokojnie i tak jakby poza utartym szlakiem. Uwagę zwracają tu domy w kolorach niebiesko-żółtym z małą kapliczką w środku. Wieża ciśnień To jedna z charakterystycznych budowli na wyspie. Trochę z boku, niejako ukryta w części bardziej lokalnej, a jakże ciekawej. Corte della Comare Ta ulica znajduje się bardzo blisko przystanie. Gdy przy pierwszym kanale skręcicie w lewo i dojdziecie do mostu na końcu, trzeba odbić w prawo i nie wchodzić na most. Na tej ulicy stoi szereg identycznych domów ustawionych w równym rzędzie. Każdy z nich ma inny niezwykle nasycony kolor. Nie są one ulokowane przy kanale, a przy chodniku i trawniku.