astronomiafinansowa.blogspot.com 1 dzień temu
Idę ci ja lasem w porze majowej
Naraz zauważam, iż coś wystaje z kupki
szyszek. Wystaje ono, jest odwrócone tyłem i wygląda ogólnie paskudnie.
Ależ to jest brzydkie! – oceniłem.
I od razu pomyślałem, iż to może być Terlecki Ryszard.
Atoli zaszedłem stwora od przodu i wyjaśniło się, iż to jest Brzydal - maskotka choćby miła w dotyku.
Po drugie primo nie wszystko co brzydkie trzeba zaraz tak
nazywać, można użyć łagodzącego zamiennika:
„Do żydowskiego krawca przychodzi klient.
- Chciałbym
zamówić garnitur, ale nie wiem czy pan sobie z tym zamówieniem poradzi? – rzekł.
Krawiec patrzy na gościa, a ten ma ogromnego garba
i z tego powodu jest mocno pochylony.
- A cóż ja
bym miał nie poradzić?
- Bo ja
garbaty jestem –
wyjaśnia gość wstydliwie.
- Żadna
trudność! Żaden garbaty! A fe! Jakie nieładne słowo! Pan nie jesteś garbaty,
pan jesteś przychylny!
Nawet polubiłem Brzydala, azaliż aby mi się ów nie przyśnił, niech lepiej na stałe przebywa w mieszkaniu ukochanej żony.