Powrót do niektórych tematów stanowi niezwykle trudne zadanie dla wszystkich autora. Zwłaszcza, jeżeli coś ważnego dla nas… po prostu przestało istnieć. Tak, jak Brutal 32, „ostatni brutal Katowic”, czyli przez lata opuszczona, aż w końcu wyburzona siedziba Śląskiego Instytutu Naukowego. Bo choć w Katowicach i okolicach wciąż znajdziemy wiele ciekawych przypadków architektury socmodernistycznej, to wraz z Brutalem 32 runął i obrócił się w pył katowicki brutalizm. Jedni się cieszą, inni płaczą, tylko nieliczni nie mają zdania – a ja nieustannie myślę, iż nie ma trafniejszego tytułu w całej literaturze faktu niż „Źle urodzone” Filipa Springera.
Moja przygoda z brutalizmem zaczęła się, siłą rzeczy, jeszcze w dzieciństwie. Urodziłam się w Katowicach, które nie zdążyły jeszcze na dobre pożegnać PRL-u. W akcie urodzenia dostałam pieczęć z orłem bez korony, choć teoretycznie miesiąc wcześniej korona dumnie wróciła na jego śnieżnobiałe oblicze. Śródmieście z czasem zaczęła osnuwać szarość i kurz. Znikały słynne katowickie neonowe znaki, które prawdopodobnie kojarzyły się ludziom z minionym ustrojem, a ich miejsce zaczęły zajmować kartonowe szyldy reklamowe. Unikatowy budynek dworca stał się symbolem brudu i niebezpieczeństw ze strony osób w kryzysie głębokiego uzależnienia od substancji psychoaktywnych. Dziś z całych sił uważam, aby nostalgia nie przesłoniła mi obrazu ówczesnej rzeczywistości.
Przestrzeń, w której można było zostawić samochód i zaczerpnąć powietrzaNiby brutalnie, a jednak gładzi duszę
Zapomniałabym o najważniejszym! Jak zdefiniować brutalizm? Za Słownikiem Języka Polskiego PWN, jest to „skłonność do brutalizowania, przejaw brutalności”. Słownik Witolda Doroszewskiego podaje: „Niesamowicie wykrzywiony obraz, organizując na swój sposób wyobraźnię poetycką autora, prowadzi go ku (…) brutalizmom w rodzaju wiersza >>Jatki<<”. A w sztuce? Wielki Słownik Języka Polskiego zdradza nam: „nurt w architekturze powstały w latach 40. XX w. i rozwijający się do połowy lat 70. XX w., przejawiający się wykorzystywaniem surowych, geometrycznych brył, eksponowaniem szkieletu konstrukcyjnego budynków i stosowaniem jako materiału niewykończonego betonu”. To dobra definicja, choć żadne słowa nie zilustrują nam tego, jak fascynującym elementem ekspresji architektonicznej potrafi być beton. Jak jednocześnie lekkim i skłaniającym do ciężkich refleksji – brutalizm to bowiem nie jedynie budynki użytkowe, a także pomniki i monumenty, jak choćby słynny Dom-Pomnik Komunistycznej Partii Bułgarii projektu Georgija Stoiłowa.



W latach mojego dzieciństwa nikt w mieście i jego okolicach nie przypuszczał, iż w ciągu kilkunastu lat pojawią się plany wyburzenia „nowego” dworca, w zasadzie przestanie istnieć Ośrodek Postępu Technicznego, hala „Kapelusz” będzie w opłakanym stanie, wieżowce DOKP zastąpią nowe, dla mnie ciekawsze, formy architektoniczne, natomiast… Zniknie też on. Ten ostatni, „the last man standing”. Brutal przy ulicy Granicznej 32, z którym mój pierwszy świadomy kontakt jednocześnie mnie przeraził i zafascynował. Były to czasy późnej podstawówki. Jechałam z babcią na zajęcia z angielskiego, jednak z jakiegoś powodu musiałyśmy wsiąść do innego autobusu. Linia ta kursowała również przez osiedle Paderewskiego – a może zarządzono wtedy jakiś objazd? W każdym razie, jak zawsze, przyklejałam nos do szyby brudnego Ikarusa. W pewnym momencie w oczy rzucił mi się on – potężny betonowy placek, stojący złowieszczo na betonowych nóżkach niczym domek na kurzej łapce. Być może był to okres, kiedy budynek był własnością „Kredyt Banku”, jednak to i tak nie ma znaczenia. Od 1992 bryła stała opuszczona, a po fascynujących rozwiązaniach architektonicznych hulał głuchy wiatr.
Moje ulubione graffiti z BrutalaNarodziny w nurcie epoki
Przejdźmy jednak do historii naszego dzisiejszego bohatera, bo przecież nie samymi wspomnieniami i nostalgią ten tekst stoi. Sam Instytut powołano w 1957 roku, w czasie, gdy badania nad specyfiką Górnego Śląska przeżywały dynamiczny rozwój. Należy jednak pamiętać, iż były to czasy, gdzie usilnie pracowano nad wdrożeniem „jedynej słusznej” narracji na temat dziejów Śląska – a rzeczony złowieszczy monolit dopiero co zaczął pękać. Powołano zespół socjologów, historyków, politologów, ekonomistów i kulturoznawców, który pracował początkowo w siedzibie przy ulicy Francuskiej. gwałtownie stało się jasne, iż potrzebna jest przestrzeń większa i ambitniejsza. W 1967 roku wybrano działkę na trójkątnym terenie pomiędzy ulicami Graniczną (biorącą swą nazwę od historycznej granicy między Bogucicami i Katowicami), Damrota i Powstańców, a pięć lat później ruszyła budowa.
Post-apokalipsa, wersja: brutalizm KatowicAutorem futurystycznego projektu był Stanisław Kwaśniewicz, wybitny architekt o nieskończonej wyobraźni i charakterystycznym stylu, znany z zaprojektowania kina „Kosmos”, projektu osiedla Paderewskiego, „Separatora”, a później także nowego gmachu Biblioteki Śląskiej. W przypadku Instytutu stworzył budynek surowy, masywny i nieoczywisty; brutalistyczny w duchu, choć w wersji charakterystycznej dla Polski lat 70. Realizację ukończono w 1977 roku. Bryła została wzniesiona na potężnych filarach, tak iż jej zasadnicza część wisiała nad przyziemiem jak górna kondygnacja jakiegoś gigantycznego mostu. Ściany cofnięto, lekko wychylając je względem pionu, a ostre, wyraźnie zarysowane krawędzie nadawały całości monumentalny charakter. Elewacje z piaskowca i cegły sitówki łagodziły odrobinę brutalistyczny chłód, ale nie odbierały budynkowi jego dominanty: wrażenia ciężkości i niepokojącego napięcia.
We wnętrzach zachowało się kilka detali, jednak te wciąż cieszyły okoWe wnętrzach rozplanowano dwa piętra adekwatnej działalności instytutu. Parter, zawieszony między funkcją gospodarczą a komunikacyjną, pozostał przestrzenią techniczną i miejscem dla samochodów. Biura i pracownie na kondygnacjach powyżej otaczały cztery tarasy i obiegające bryłę korytarze, tworzące gęstą, nieco labiryntową sieć wnętrz. Znakiem rozpoznawczym budynku była spiralna, samonośna klatka schodowa, będąca charakterystycznym elementem konstrukcji. Dziś fotografowie i sympatycy śląskiego modernizmu wspominają klatkę schodową z nieukrywaną czułością, w poczuciu nieprzerwanej żałoby.
To był jedyny taki widok na Paderewę…Jak robić, to robić dobrze
Niestety, choć obiekt wybudowano z rozmachem, od samego początku nie był wolny od problemów. Ambicja twórcy została skonfrontowana z rzeczywistą realizacją projektu. Nie przewidziano w nim trzeciej kategorii szkód górniczych, co w katowickich realiach okazało się kardynalnym błędem. Pojawiły się też niedociągnięcia wykonawcze, które przyspieszały degradację konstrukcji. Modernizacja planowana pod koniec lat 80. nigdy nie doszła do skutku, a późniejsze przemiany ustrojowe przyniosły Instytutowi kolejne zawirowania. Działalność Katowickiego Forum Partyjnego, trudności finansowe i decyzja wojewody sprawiły, iż w 1992 roku placówka została rozwiązana. Rok później budynek przeszedł w ręce prywatne.
Czyj gabinet zdobiło to graffiti?Niewątpliwie był to początek końca. Zmieniali się właściciele obiektu, wśród nich Totalizator Sportowy i Kredyt Bank, ale nikt nie podjął się jego gruntownej renowacji. Budynek niszczał, porastając legendą „ostatniego brutala Katowic”, szczególnie po tym, jak miasto straciło w 2011 roku wspomniany już dworzec kolejowy. Dla wielu mieszkańców „Brutal z Katowic”, jak nazywano budynek dworca, był brzydotą, dla innych fascynującą pamiątką po epoce odwagi konstrukcyjnej, a zatem wiwaty przeplatały się ze szlochami. A Brutal 32 przy ulicy Granicznej? W tamtym czasie jeszcze żył, choć ledwo oddychał. Fotografowie uwielbiali jego ostre kąty i spiralę schodów, mieszkańcy osiedla wspominali nocne światła odbijające się od surowych ścian, a historycy architektury próbowali walczyć o ochronę choćby części obiektu.



Zostało tylko cyfrowe wspomnienie
W 2021 roku teren kupił deweloper. Rok później wydano pozwolenie na rozbiórkę. 25 lipca 2022 roku prace wyburzeniowe ruszyły pełną parą. W sierpniu po budynku nie zostało już nic. Na jego miejscu powstaje zabudowa mieszkaniowa pod instytucjonalny najem; kolejna realizacja, która ma być funkcjonalna, przewidywalna, pozbawiona ryzyka, będąca odwrotnością tego, czym był projekt Kwaśniewicza. Paradoks chce, iż zanim brutal zniknął, architekci i inżynierowie Politechniki Śląskiej stworzyli jego cyfrowy model, dokumentując bryłę, tarasy i charakterystyczną spiralę. To dzięki temu wirtualnemu bliźniakowi można dziś zajrzeć do wnętrza budynku, którego już nie ma.
Charakterystyczna, spiralna klatka schodowaHistoria gmachu Śląskiego Instytutu Naukowego pozostaje adekwatnie opowieścią o ambicjach i ich konsekwencjach. O odwadze architektów, o zapaści finansowej lat 90., o zaniedbaniach, ale i o fascynacji, jaką budynki o silnej osobowości potrafią wciąż wywoływać. Brutal z Granicznej 32 był niewygodny, trudny i wymagający, ale jednocześnie nieporównywalny z niczym innym w dzisiejszych Katowicach. Jego zniknięcie jest stratą nie tylko materialną, ale także symboliczną: oznacza kolejny ubytek w warstwie miasta, która przypominała, iż architektura może prowokować, intrygować i stawiać opór. Łatwo zauważyć również, iż architektoniczna historia powojennych Katowic to tworzenie swoistych szkiców i ich wymazywanie. Najpierw wrogie stało się „poniemieckie”, a wiele przedwojennej zabudowy zostało zrównanej z ziemią. Trudny czas PRL pozostawił po sobie wiele cennych pamiątek w tkance miasta, które nic przecież za to nie mogą, iż zostały „źle urodzone”. A jednak – wiele z nich przepadło bezpowrotnie.
Zawsze róbcie sobie zdjęcie, gdy coś Wam się spodoba. Kolejnej szansy może nie być
Kiczowata przeróbka, która w jakiś sposób oddaje klimat Brutala 32„Dzisiaj w tym miejscu stoję sam chowając w dłonie twarz
Naiwne plany rozwiał wiatr, kolory zmienił czas
Chmury ukryły błękit dnia, jak uschłe liście park
Zniszczonej ławki przeszły świat,
Już nie ma ze mną Was
Nie zapomnij mnie, gdy zostawisz wszystko wokół,
światła bloków, ciepło dnia, świat rozpadnie się jak popiół,
obraz, w którym będę ja…”
Sexy Suicide „Wczoraj”
A mogło być tak pięknie… Źródło: Fotopolska.euBibliografia
1.
Siedziba Śląskiego Instytutu Naukowego, Katowice, ul. Graniczna 32. Obiekty.architektsarp.pl, karta katalogowa.
Dostęp online: https://obiekty.architektsarp.pl/pdf/karta,1038 (dostęp: 17.11.2025, godz. 14:00).
2. Barciak, A., Chojecka, E., & Fertacz, S. (red.). (2012). Katowice. Środowisko, dzieje, kultura, język i społeczeństwo, t. 2. Katowice: Muzeum Historii Katowic. ISBN 978-83-87727-29-1.
3. Grzegorek, G., Bulsa, M., & Witaszczyk, B. (2016). Domy i gmachy Katowic. Tom II. Katowice: Wydawnictwo Prasa i Książka. ISBN 978-83-63780-16-6.
4.
Siedziba Śląskiego Instytutu Naukowego. Wikipedia, wolna encyklopedia.
Dostęp online: https://pl.wikipedia.org/wiki/Siedziba_Śląskiego_Instytutu_Naukowego (dostęp: 17.11.2025, godz. 14:00).
5.
Stanisław Kwaśniewicz – architekt. Archimemory.pl.
Dostęp online: https://www.archimemory.pl/pokaz/stanislaw_kwasniewicz,920 (dostęp: 17.11.2025, godz. 14:00).
6.
Katowice: na miejscu wyburzonego „brutala” przy ul. Granicznej 32 powstanie budynek z mieszkaniami pod wynajem. Dziennik Zachodni.
Dostęp online: https://dziennikzachodni.pl/katowice-na-miejscu-wyburzonego-brutala-przy-ul-granicznej-32-powstanie-budynek-z-mieszkaniami-pod-wynajem/ar/c1-17360399 (dostęp: 17.11.2025, godz. 14:00).
7.
„Brutal” na ul. Granicznej 32 – fotografie i komentarz. Profil: I.D.A. – Inicjatywa Działań Architektonicznych, Facebook.
Dostęp online: https://www.facebook.com/ida.bs.katowice/posts/pfbid0w89WEjtp79cD5MPT1ro6wx93ZNErrWpFPKxWvda2FDMHvJRUUU4E9fx2Shj2cyvwl (dostęp: 17.11.2025, godz. 14:00).






