Jeśli przychodzi długi weekend, to Polacy szukają ucieczki do ładnych miejsc. Z analiz przeprowadzonych na chwilę przed długim weekendem wynikało, iż więcej osób zdecyduje się na wyjazd w góry niż nad morze. Zainteresowanie południem kraju było widać zwłaszcza w piątek 15 sierpnia na tatrzańskiej Hali Gąsienicowej, gdzie turyści podziwiali kwitnącą wierzbówkę krzepicę. Jednak i na plażach nad Bałtykiem ludzi do pewnego momentu nie brakowało.
Parawan na parawanie. Tak w piątek wyglądała plaża w Jantarze
"W najbardziej gorący weekend brak miejsc noclegowych" – informował w jednym z piątkowych wpisów profil "Na Mierzei" na Facebooku. W kolejnych postach widoczne były tłumy na plaży w Stegnie, a także sytuacja na plaży w Jantarze. To właśnie ten ostatni wpis wywołał najwięcej emocji.
Nagranie zostało zrobione z pokładu helikoptera i widać na nim tłum plażowiczów. Setki, jeżeli nie tysiące osób rozbiły tam swoje kolorowe parawany, a ucieczki od upału szukały w morskich kąpielach. A te dawały orzeźwienie, bo woda ma tam ok. 18-19 st. C.
Nieco inaczej sytuacja wyglądała w poniedziałek. O ile w Międzyzdrojach, czy Sopocie przez cały czas nie brakowało plażowiczów, o tyle w Łebie, a zwłaszcza Mielnie było ich już zdecydowanie mniej. Winna była pogoda.
Pogoda przegoniła turystów z plaż nad Bałtykiem w Mielnie i Łebie
Długi weekend w Łebie spędza nasza czytelniczka Gracja. – W piątek na plaży było sporo ludzi, ale to typowo rodziny z dziećmi, a wieczorem trochę imprezowiczów – przyznała. Dodała, iż w sobotę zrezygnowała z plażowania, ponieważ problemem okazał się silny wiatr.
– Teraz chodzimy po mieście i jest bardzo dużo turystów, ale pogoda się zepsuła, to na plaży pewnie nie ma tłumów. Niby jest słońce, ale strasznie wieje choćby na ulicach – dodała Gracja. I rzeczywiście, patrząc na nagrania z kamer na plaży w Łebie widać, iż nad brzegiem morza jest bardzo dużo wolnej przestrzeni, a i w wodzie jest niewielu śmiałków, którzy zanurzają się maksymalnie do kolan.
Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w Mielnie. Tam na plaże w pobliżu promenady widoczne są jedynie pojedyncze parawany. Wiatr jest tam na tyle silny, iż spacerowicze musieli założyć bluzy, żeby nie zmarznąć. Niestety, raczej nie na takie warunki liczyli tam urlopowicze.