Bosa dziewczynka sprzedawała kwiaty przed restauracją

naszkraj.online 3 godzin temu
Spóźniłam się. Znowu spóźniłam się na spotkanie z menedżerem restauracji, w której za miesiąc ma się odbyć mój ślub. Bankiet dla stu osób, menu trzeba zatwierdzić dziś, degustacja, ustalenie bukietów i ustawienie gości wszystko zależało od tej wizyty. A ja utknęłam w korku w samym szczycie wieczorowego szczytu i miałam ochotę łkać, patrząc na niekończącą […]
Idź do oryginalnego materiału