Jaka koloryzacja jest teraz najmodniejsza? To bezapelacyjnie boho blond, który sprawia, iż nasze włosy wyglądają na naturalnie rozjaśnione przez słońce. Mieszanka stylu vintage z nowoczesnością spodoba się każdej kobiecie.
Boho blond - lata 70 i odcień pszenicy
Kobiety kochają blond. Jednak teraz do lamusa odchodzi jasny, wręcz platynowy odcień. Trzeba pożegnać się ze sztucznością i postawić na jak najbardziej naturalne wydanie. Taki właśnie jest boho blond, który stylem nawiązuje do lat 70 i beztroski. Włosy w takim wydaniu przypominają odcień pszenicy, są jakby ledwo muśnięte przez słońce.
Ta najmodniejsza koloryzacja dodaje twarzy blasku i odmładza. Jasne refleksy pokochały też gwiazdy. Boho blond nosi Sienna Miller i Margot Robbie. Efekt niedbałego, delikatnego rozjaśnienia z nonszalancją pasuje niemal każdej kobiecie. Kiedyś taki odcień nosiła Jane Fonda i Edie Sedgwick. Włosy w odcieniach, piasku, karmelu i pszenicy teraz znów stają się hitem.
Odcień, który rozświetla twarz i odejmuje lat
Boho blond wygląda jakby powstał przypadkiem i w naturalny sposób. Jednak ta przypadkowość jest pozorna, bo taki odcień mimo wszystko jest wypracowany. Kolor jest tu kluczowy, nie może być zbyt jasny, a jedynie rozświetlony i naturalny. Tak koloryzowane włosy mogą mieć odrosty, niejednolity odcień, który ma różnorodne tony. Dlatego w tej koloryzacji warto użyć kilku zbliżonych do siebie odcieni blond.
Zależy nam na delikatnym i naturalnym efekcie. Refleksy i rozmycie kolorystyczne są tu jak najbardziej wskazane. Luźny styl, nonszalancki podkreślą lekkie fale. Włosy czasane wiatrem, w naturalnym nieładzie to kwintesencja boho blond. Każda kobieta w takim wydaniu poczuje się wyjątkowo. Po koloryzacji warto pamiętać o odżywianiu włosów i stosowaniu masek, które zregenerują pasma.
Zobacz też: Polska gwiazda modelingu zszokowała na pokazie Givenchy. W takiej wersji jeszcze się nie pokazywała.