Blogowe Morsy 5 – jak świętowaliśmy z Karolem Okrasą w Starych Jabłonkach mały jubileusz

szalonewalizki.pl 8 miesięcy temu

Nikt z nas czyli ani Dorota ani ja, nie przypuszczaliśmy, iż te zamknięte podróżnicze spotkania rozpędzą się tak, aż do chwili, gdy zorganizujemy Blogowe Morsy 5. A jednak. W lutym 2024 po raz piąty spotkaliśmy się na Mazurach, tym razem w Hotelu Anders w Starych Jabłonkach, do którego wróciliśmy po kilku latach, żeby uprawiać zimowe kąpiele, ale również przeżyć wiele innych, pięknych chwil.

Wiele osób może się zastanowić dlaczego to robimy? A to dlatego, iż cenimy aktywność o każdej porze roku, również zimą. Ukochaliśmy sobie wodę i pewnie dlatego żyjemy tu, gdzie żyjemy czyli na pięknej Warmii. A do tego jako ludzie nieco starszej daty, cenimy spotkania i rozmowy na żywo, bo tych emocji nie zastąpią żadne Sociale. Podobnie jak cenimy dobrą kuchnię i kochamy miejsce, w którym żyjemy i chcemy dzielić się tym pięknem z innymi. Z tej mieszanki mogło powstać takie cykliczne spotkanie jakim są Blogowe Morsy. Swoją drogą zobaczcie jak to się zaczęło w Olsztynie:

Blogowe Morsy czyli jak podróżnicy zaczęli w Olsztynie przygodę z zimnymi kąpielami

Blogowe Morsy 5 – co działo się podczas jubileuszowej edycji

Co przygotowaliśmy wspólnie z W-MROT i Hotel Anders?

Jubileuszowa edycja wymagała jubileuszowej oprawy. A przede wszystkim zależało nam na walorach edukacyjnych. Zaczęliśmy od warsztatów z Karolem Kraszewskim – mistrzem polski Coffee in Good Spirits i Mistrzem Polski Koktajli Bezalkoholowych.

Pokazał nam on jak domowym sposobem wypalić naprawdę świetną kawę. Piszemy świetną, bo sami zrobiliśmy porcję w niewielkim urządzeniu do prażenia popcornu. Można takie kupić w dyskontach i kawa była bardzo dobra.

Z kolei Ola Czarnecka z tej samej firmy LicencjonowaniBarmani nauczyła nas tworzenia takich drinków jak Boulevardier, oraz rewelacyjnego bezalkoholowego koktajlu. Był on przygotowany na bazie kordiału pyłku rozmarynu plus tymianku, które najlepiej pasują z wodą gazowaną.

Morsowanie podczas Blogowych Morsów

Nawet morsowanie podczas 5 Blogowych Morsów było wyjątkowe. Jako, iż byliśmy w Starych Jabłonkach, w Hotelu Anders, który od lat organizował piękne siatkarskie wydarzenia ( i na szczęście do nich wrócił ) rozgrzewkę przed zimną kąpielą, na jednym z siatkarskich boisk poprowadził Michał Kądzioła- mistrza świata, Europy i Polski w siatkówce plażowej.

default
default
default
default
default
default

Wieloletni partner naszych podróży, ale również tego wydarzenia jakim jest nasza ulubiona marka outdoorowa czyli Jack Wolfskin przygotował piękny namiot wyprawowy. Jego rozłożenie okazało się proste, a posłużył nam jako przebieralnia, bo warunki tego dnia były wręcz sztormowe.

Po rozgrzewce z Michałem nikomu wiatr już nie przeszkadzał, wpadli do wody jak dziki, by tradycji stało się zadość. Najlepiej oddaje to ta niewielka galeria fotek.

Później czekała na nas naprawdę dobrze wygrzana bania, w której mogliśmy „ugotować zupę z blogerów”.

Gdy już wszyscy dostatecznie się wygrzali, przyszedł czas na klasykę Starych Jabłonek czyli pieczenie jaszczura. Niby to banalnie proste, bo chodzi o upieczenie ładnie rozwiniętej drożdżowej bułeczki, która tak wygląda przed…

a tak wygląda po…

Jak zawsze sekret tkwi w szczegółach, związanych z opowieściami przy ognisko, bo po to pieczemy jaszczura. Po zakończeniu obowiązkowo trzeba go zdjąć z patyka i nadziać jabłkami jak przystało na Stare Jabłonki. Smakuje wybornie.

Warsztaty serowarskie z Krzysztofem Jaworskim – Serowarem Żuławskim

Gdy już nieco ochłonęliśmy poszliśmy na kolejne warsztaty z gatunku „zrób to sam”. Uczyliśmy się od speca z Żuław – serowara Krzysztofa Jaworskiego i jego syna, jak domowym sposobem wykonać sery podpuszczkowe.

Okazało się to banalnie proste, o ile ma się przepis Krzysztofa jego kultury bakterii. Przygotowanie świeżych serów zajęło nam około godziny, wykorzystaliśmy zwykłe sklepowe mleko poddane mikrofiltracji i naprawdę wyszły świetnie.

Krzysztof Jaworski jest potomkiem mennonitów, społeczności, która od wieków zamieszkiwała Żuławy i ciężką pracą uczyniła z niej bogatą krainę. Wspólnie z synem kultywują mennonickie tradycje takie jak wyrabianie mennonickich deserów, których również nas poczęstowali.

Jeśli chcecie nauczyć się produkcji serów ( a to nie jest trudne i warto ) zostawiamy Wam tu stronę SerowaraŻuławskiego. Znajdziecie w niej kontakt do Krzysztofa i będziecie mogli kupić jego zestawy startowe oraz książeczki.

Warsztaty z Karolem Okrasą – pt. „Ogień i Woda”

Gwoździem programu Blogowych Morsów 5 były warsztaty kulinarne z Karolem Okrasą i Dariuszem Strucińskim – tajemniczo zatytułowane „Ogień i woda”. Na miejscu okazało się, iż wraz z Karolem pojawił się również szef kuchni warszawskiego Platter by Karol Okrasa w Hotelu Intercontinental – Grzegorz Krupa. Wspierał wiedzą i doświadczeniem twórców podróżniczych podzielonych na siedmioosobowe zespoły.

Jako, iż po porannych wichrach i słabej pogodzie wyszło słońce, padło hasło, by najpierw zrobić pamiątkowe fotki.

Karol nie ukrywał. iż inspirował się przygotowując warsztaty staropolską książką kucharską Stanisława Czernieckiego i przygotował nam dwa zadania.

My trafiliśmy na dawny przepis na zupę porowo-ziemniaczaną. Wzbogaciliśmy ją łososiem, dużą ilością aromatycznych dodatków i ziół, by na koniec okazało się, iż zupa była strzałem w dziesiątkę.

Drugim zadaniem jakie przed nami stanęło to przygotowanie dania termosowego. To bardzo interesująca patent dla osób chodzących na długie spacery po nizinach czy górach, bo chodzi o to by najpierw tak przygotować wszystkie składniki zupy, by wystarczyło zalanie jej wrzątkiem, a zupa po 2-3 godzinach spaceru była dobra do zjedzenia.

Musimy przyznać, iż sporo się przy okazji nauczyliśmy i zainspirowaliśmy na przyszłość. Pozostaje ćwiczyć.

Partnerem warsztatów były takie firmy jak Lubella, Łowicz i Polmlek i to również dzięki nim udały się one naprawdę znakomicie.

Uroczysta kolacja na finał

Jubileuszową edycję Blogowych Morsów zamknęła uroczysta kolacja, którą pięknie przygotował Hotel Anders. My pasowaliśmy na niej ze swoimi luźnymi strojami po morsowaniu jak pięść do oka. Autorem przystawki na kolację był Karol Okrasa.

Oprócz kilku ciepłych słów na koniec i miłej muzyki wyjątkowo dobrym punktem było spotkania przy winie z sommelierem Jerzy Krupą. Na bazie trzech przygotowanych win białych i czerwonych wprowadzał nas w świat smaków oraz pairingu wina z potrawami.

Najwyższy czas wspomnieć, iż od wielu lat współorganizatorem Blogowych Morsów jest Warmińsko-Mazurska Regionalna Organizacja Turystyczna. Za znakomitą realizację programu Blogowych Morsów możemy podziękować zespołowi Hotelu Anders w Starych Jabłonkach. Oni naprawdę umieją w takie wydarzenia.

W Blogowych Morsach 5 udział wzięli:

Partnerami jubileuszowej edycji Blogowych Morsów byli również:

  1. Alkohole Winoteka – które serwowała andaluzyjskie wino Marina Alta 0%
  2. KokoWorld

Dzięki nim, współpracy z W-MROT, świetną ekipą Hotelu Anders, a przede wszystkim ludziom, którzy przyjeżdżają na Blogowe Morsy, może wspólnie dzielić się miłością do Warmii i Mazur oraz do kuchni tej krainy.

Idź do oryginalnego materiału