Taka biżuteria niegdyś stanowiła symbol luksusu, tym bardziej w okresie, gdy dla większości szczytem marzeń była odpowiednia liczba produktów na sklepowych półkach. Choć te czasy już dawno minęły, dziś znów nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie obok dawnych dzieł. Powstaje coraz więcej tak zwanych vintage sklepów, a pamiątki po dziadkach nabierają zupełnie nowego sensu. Dziś sentyment i emocje to nie wszystko. W grę wchodzą także pieniądze, którym niekiedy ciężko się oprzeć.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Kruszewski: Trafiłem na szkoły, które miały w swoich statutach naleciałości z czasów PRL-u
Biżuteria z PRL może zainteresować kolekcjonerów? Nie wszystkie "perły" są coś warte
W latach 60., 70. i 80. w Polsce dominowały różne style. Najpierw były delikatne kwiatowe wzory, później stawiano na kolory, by ostatecznie rynkiem zawładnęła ekstrawagancja. Każdy etap rządził się swoimi prawami i miał własny klimat, który doceniany jest do dzisiaj. Choć wiele wzorów było produkowanych masowo, to właśnie ich unikalny i niepowtarzalny styl czyni je łakomymi kąskami dla kolekcjonerów. Złoto z dawnych lat, w tym próba 583, stale zyskuje na wartości, nie tylko z racji kruszcu, ale także ze względu na oryginalność wykonania. w tej chwili szczególnie poszukiwane są takie ikony retro, jak pierścionki z kolorowymi oczkami czy złote kolczyki i broszki będące symbolem tamtych czasów. O ostatecznej cenie biżuterii z minionych dekad decyduje natomiast kilka istotnych czynników. Dla kupca najważniejszymi aspektami są:
stan zachowania,
oryginalny producent,
materiał - złoto, srebro lub bursztyn,
rzadkość danego modelu.
Jaka biżuteria z okresu PRL nadaje się na sprzedaż? Warmet i ORNO to dopiero początek
W okresie PRL powstało wiele firm, które wówczas budowały lokalny rynek jubilerski, już na zawsze zapisując się na kartach historii. Jak wskazuje Polsat News, na liście najpopularniejszych nazw znajdują się: Warmet, ORNO, Resovia, Rytosztuka, Metaloplastyka, Agat Kłodzko, Agmet Częstochowa, Biamet, Imago Artis i Juwelia. Rozchwytywane są również wyroby utożsamiane z poszczególnymi artystami - Zaremscy, Kobielscy, Celmiński, Rochacki czy Robakowski. Już w 2023 roku informowaliśmy, iż pierścionki firmy Warmet sprzedawane są zwykle za tysiące złotych. Złote egzemplarze z dużymi kamieniami czy naszyjniki wyceniane są choćby na kilka tysięcy złotych. Koszt bransoletki to zaś kilkaset złotych. Srebrny naszyjnik z koralami wykonany przez nieistniejącą już warszawską spółdzielnię złotniczą Orno sprzedawano natomiast za osiem tysięcy złotych.
Sprawdź również: Zapłacili ponad milion złotych za jednego winyla. Płyty i kasety z PRL to żyła złota
We wrześniu tego roku na jednej z grup społecznościowych poświęconych starej biżuterii zaoferowano zestaw bransoletek, wśród których znalazły się między innymi wyroby Warmetu. Całość, posiadająca widoczne punce srebra próby 800, została wyceniona na 3 250 złotych. Na aukcjach nie brakuje zarówno tańszych, jak i znacznie droższych opcji, a ceny zmieniają się błyskawicznie. Warto jednak dokładnie sprawdzić, co znajduje się w naszej domowej szkatułce, ponieważ niektóre egzemplarze uznaje się za prawdziwe "białe kruki".
Źródła: polsatnews.pl, kobieta.gazeta.pl, g.pl
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


