Miasto, które samo o sobie mówi, iż jest „odważnym połączeniem historii i nowoczesności”.
Na początek oczywiście ikona miasta, czyli niesamowite Muzeum Guggenheima. Bryła tego budynku rozbija bank od prawie 30 lat! Ale Bilbao to też parki, mosty, niesamowicie klimatyczna starówka czyli Casco Viejo… i oczywiście pintxo, czyli baskijskie tapas, przekąski. Podobno jak ktoś nie próbował kuchni północy Hiszpanii, a w szczególności tej z Galicji i Kraju Basków, to nie wie co to smacznie zjeść. Oj, my po tej podróży zdecydowanie jesteśmy skłonni się z tą tezą zgodzić .
Trzeba powiedzieć, iż Bilbao bardzo nam się podobało. To połączenie nowoczesności z historią, starego z nowym – genialnie się to udało! Do tego niesamowity klimat tętniącego życiem miasta. Wieczorami każda uliczka Starego Miasta jest wypełniona po brzegi młodymi ludźmi, którzy wyszli spotkać się i pogadać.
W Bilbao spędziliśmy ostatnie dni naszej minipodróży po północy Hiszpanii, o której już w niedługo będzie można przeczytać TUTAJ
(maj 2025)
Bilbao
Bilbao leży w północnej Hiszpanii, w Kraju Basków, u ujścia rzeki Nervión do Zatoki Biskajskiej Oceanu Atlantyckiego, a nazwa miasta pochodzi prawdopodobnie od baskijskiego „bi albo”, czyli „dwie rzeki”. Jest największym miastem regionu.
Trochę historii
Historia miasta sięga średniowiecza, kiedy to w XIV stuleciu Diego López V de Haro założył osadę nad brzegiem rzeki Nervión. Przez wieki Bilbao rozwijało się jako istotny port handlowy i zyskało opinię jednego z najbogatszych i najbardziej wpływowych miast w północnej Hiszpanii.
W XIX wieku przekształciło się w centrum przemysłu ciężkiego, głównie dzięki bogatym złożom żelaza znajdującym się w okolicznych górach.
Wiek XX to początkowo dalszy rozwój przemysłu, mimo wojny domowej, dyktatury generała Franco i represji uderzających w odrębność kulturową Basków. Upadek przemysłu ciężkiego to efekt światowego kryzysu naftowego lat 70. XX wieku.
W latach 80. Bilbao stało się aglomeracją z dużymi problemami społecznymi – deindustrializacja, bezrobocie, medialne skojarzenia z baskijskimi organizacjami terrorystycznymi (ETA) i pozostawanie cały czas w konflikcie z władzami w Madrycie.
Efekt Bilbao
W 1989 roku powstał Plan Strategiczny Rewitalizacji Metropolitalnego Obszaru Bilbao – zapoczątkowano ambitny projekt rewitalizacji miasta, zakładający przekształcenie podupadającego centrum przemysłowego w nowoczesną metropolię kultury i usług. Postanowiono oprzeć tę przemianę o jeden ikoniczny obiekt. W przypadku Bilbao było to Muzeum Guggenheima. Udało się. Dziś Bilbao to tętniące życiem, przyciągające turystów bogate miasto sztuki i nowoczesnej architektury.
Do słownika zaś wszedł na stałe termin Efekt Bilbao określający ten fenomen społeczno-ekonomiczno-kulturowy, polegający na dynamicznym rozwoju miejscowości jako efekcie jej rewitalizacji w oparciu o duże inwestycje w infrastrukturę kultury i architektury, najczęściej jeden znaczący obiekt. Jednym słowem sukces marketingowy miasta powstały w drodze budowy architektonicznej ikony, niejednokrotnie zresztą już kopiowany.
Atrakcje miasta Bilbao
Muzeum Guggenheima
Uważane jest za jedno z najważniejszych dzieł architektury współczesnej a bryła uznawana za „moment przełomowy w kulturze architektury”.
To właśnie Muzeum Guggenheima wybrano na nowy symbol (ikonę) miasta – w swych założeniach miał on być nieszablonowy i spektakularny. Projekt i budowę powierzono Frankowi O. Gehry’emu, który zaproponował budynek pełen nieoczywistych krzywizn. Powstała futurystyczna bryła z tytanu, szkła i wapienia. Muzeum otwarto w 1997 roku.
Dlaczego Guggenheim?
Sam Solomon R. Guggenheim (1861–1949) był amerykańskim kolekcjonerem sztuki i filantropem. Pochodził z zamożnej żydowsko-szwajcarskiej rodziny imigrantów, która dorobiła się w Stanach fortuny głównie w przemyśle wydobywczym. W 1937 roku założył fundację swojego imienia mającą promować „nową sztukę”. Fundacja ta zbudowała swoją działalność wokół kolekcji, którą zgromadził, a jej najsłynniejszym projektem było otwarcie w 1959 roku Solomon R. Guggenheim Museum w Nowym Jorku – dziś uznawanego za ikonę architektury XX wieku. Z czasem fundacja rozszerzyła działalność międzynarodowo (Guggenheim Museum Bilbao czy Peggy Guggenheim Collection w Wenecji)
Zwiedzanie Muzeum Guggenheima w Bilbao
Wnętrze muzeum składa się z 19 sal wystawowych. Na spokojne obejrzenie całości potrzeba conajmniej 2h.
Muzeum jest otwarte od wtorku do niedzieli w godzinach 10:00–19:00/20:00.
Dokładne godziny i cennik TUTAJ
Bilety można zakupić online TUTAJ
Rzeźby i instalacje przed Muzeum Guggenheima
Przed wejściem głównym do muzeum stoi słynny „Puppy” – gigantyczny szczeniak rasy terier zrobiony z około 37.000 żywych kwiatów. Instalacja autorstwa Jeffa Koonsa symbolizuje niewinność, euforia i siłę natury oraz kontrast między tradycją a nowoczesnością.
Od strony rzeki Nervión mamy imponującego, dziewięciometrowego pająka. To Mama (Maman) autorstwa Louise Bourgeois symbolizująca macierzyństwo.
Jest też „Czerwony most” jak potocznie nazywa się leżący tuż obok muzeum most La Salve. W 2007 roku (na 10 rocznicę otwarcia muzeum) zamontowano na nim monumentalną rzeźbę w formie czerwonego łuku, która obejmuje część konstrukcji mostu – tzw. „Arcos Rojos”. Rzeźba autorstwa Daniela Burena ma być bramą do świata sztuki, jej kolor ma być kontrastem a całość wraz z mostem dialogiem z bryłą muzeum.
Las Siete Calles
Stare Miasto w Bilbao (Casco Viejo), to historyczne serce miasta. Znane również jako Las Siete Calles (po baskijsku Zazpi Kaleak czyli Siedem Ulic). To siedem średniowiecznych ulic: Somera, Artekale, Tendería, Belostikale, Carnicería Vieja, Barrenkale i Barrenkale Barrena, od których rozpoczęła się historia Bilbao.
Casco Viejo jest pełne uroku, atmosfery lokalnych barów, klimatycznych uliczek i placów. Warto się po prostu po nim poszwendać, pozaglądać w zaułki i… koniecznie wstąpić na pintxos.
Placa Nueva to neoklasycystyczny plac otoczony kolumnadą barów i kawiarni. Gotycki kościół św. Antoniego (XVI w.) to symbol miasta, obecny na herbie Bilbao. Katedra św. Jakuba (XIV–XV w.) jest jedną z najstarszych budowli miasta, wpisaną na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Mercado de la Ribera
To największy zadaszony targ Europy (10 000 m²) z lokalnymi produktami. Oprócz typowych stoisk zakupowych jest tam hala z kilkoma barami z pintxos. Taki openspace, ale w bardzo dobrym stylu. Jest duży wybór mega smacznych rzeczy. Aż ślinka cieknie na wspomnienie .
Spacer deptakiem wzdłuż brzegu Nervión
Koniecznie. Spod Mercado de la Ribera do Muzeum Guggenheima to około 40 minut spaceru. Po drodze mija się kilka mostów, tak więc można sobie nimi poprzechodzić i popatrzeć na miasto raz z perspektywy lewego, raz prawego brzegu rzeki. Jest dużo zieleni. Po drodze mija się domy wyjęte z epoki wiktoriańskiej, są też palmy i zabudowa typowa dla basenu Morza Śródziemnego, a zaraz obok nowoczesna Abandoibarra.
Abandoibarra i Most Zubizuri
Symbol nowoczesnej transformacji urbanistycznej Bilbao.
Dawniej była to przemysłowa strefa portowa, przemieniona w latach 90. XX wieku (i późniejszych) w reprezentacyjną część miasta z nowoczesną architekturą, przestrzenią publiczną i ważnymi obiektami kultury z Muzeum Guggenheima na czele. Mamy tu siedziby firm, uczelni, luksusowe apartamenty mieszkalne i hotele. Jednymi z bardziej znanych są wieżowce Isozaki zaprojektowane przez japońskiego architekta Aratę Isozakiego. Dwie bliźniacze wieże o wysokości 83 metrów, są jednymi z najwyższych budynków w mieście.
Tuż pod wieżowcami mamy Most Zubizuri, czyli po baskijsku „biały most”. Jest to kładka dla pieszych zaprojektowana przez hiszpańskiego architekta Santiago Calatravę. Otwarty w 1997 roku, też stał się symbolem nowoczesnej transformacji miasta.
Oryginalnie nawierzchnia mostu była szklana, ale taka okazała się niepraktyczna w wilgotnym klimacie Bilbao. Liczne upadki na śliskiej kładce poskutkowały instalacją antypoślizgowych pasków, a ostatecznie pokryciu całej nawierzchni specjalnym dywanem antypoślizgowym.
Inne atrakcje Bilbao
– Teatr Arriaga
– Kolejka linowa wzgórze Artxanda
– Muzeum Sztuk Pięknych (Museo de Bellas Artes)
– Centrum Kultury Azkuna Zentroa
– Most Biskajski (Puente de Vizcaya) – zabytkowy most gondolowy w Hiszpanii, wpisany na listę UNESCO.
– Gaztelugatxe – mała wysepka z kaplicą na szczycie, połączona z lądem krótką, skalistą mierzeją. Więcej o tym miejscu TUTAJ
Pinxtos, czyli baskijskie tapas
Pinxtos w Kraju Basków to nie tylko jedzenie, to cała kultura, styl życia, sposób spotykania się z ludźmi i celebrowania chwil. To po prostu społeczny rytuał.
Pintxo to niewielka przekąska, mała porcja z lokalnych składników do zjedzenia w kilku kęsach. Zwykle podawana na kromce chleba i „przypięta” wykałaczką (stąd nazwa – od hiszpańskiego pinchar, czyli „przebijać”). Najpopularniejszym baskijskim pinxto jest pochodząca z San Sebastián gilda, czyli podawane na bułce anchois z oliwką i marynowaną pikantną papryczką. Ale wybór jest dziś w zasadzie nieograniczony – od takich z owocami morza i rybami, poprzez jamony i inne hiszpańskie wędliny, sery krowie, owcze i kozie, po takie z samymi warzywami. Wszystkie, absolutnie wszystkie wybitne w smaku!
Pintxos zwykle wystawione są na ladzie. Wybiera się więc pokazując palcem. Oczywiście stali bywalcy po prostu rzucają hasło, czyli nazwę i już . W barze zamawia się po jednym, dwa pintxo, do tego lampkę wina, stoi (rzadziej siedzi) rozmawia… A potem idzie do kolejnego baru, itd., itd.
Na pinxtos chodzi się w czasie lunchu (12:00 – 14:00) albo wieczorem od około 19:00 do 22:00. Największy ruch jest od 20:00, niektóre bary działają do 23:00.
Cena pinxto w Bilbao (V 2025): 2,5-3,5 euro ; lampka wina 2,5-3,5 euro
Gdzie spaliśmy
Jardin Secreto by Oasis Bilbao
(rezerwacja booking)
Jest to mieszkanie na parterze jednej z kamienic (ta zielona) w bezpośrednim pobliżu historycznego centrum (Casco Viejo). Wystarczy zejść po schodach (tak – Bilbao to miasto kaskadowe, więc schodów ci tu dostatek ) i jest się już na Miguel Unamuno Plaza, na początku starówki. Sam apartament jest bardzo przyjemny – salon połączony z kuchnią, do tego dwie sypialnie i oczywiście łazienka. Jest też wyjście na coś co właściciel nazywa ogrodem weneckim, czyli mała enklawa ze stolikiem i krzesłami, przy których można rano wypić kawkę na świeżym powietrzu. Ogólnie mieszkanko do polecenia, szczególnie lokalizacja, bardzo kontaktowy właściciel i normalne kołdry (a nie te koszmarne zawijane pod materace prześcieradła).
Bilbao niestety do tanich miast nie należy. Za nocleg płaciliśmy 160 euro/doba (apartament, 3 osoby, V 2025) i to była z tych lepszych ofert na booking.com.
Parkowanie
Parkowanie w Bilbao, podobnie jak w Oviedo i innych miastach Hiszpanii nie jest proste. Oczywiście w zdecydowanej większości są to strefy płatnego parkowania (6 euro/doba, 2025). Niemniej jednak nie koszt, a brak miejsc jest tu głównym problemem. Ale przy odrobinie cierpliwości da się .
Jeśli chodzi o miejsce parkingowe przy Jardin Secreto by Oasis Bilbao to takowe teoretycznie jest, ale… Po pierwsze te kilka miejsc w bardzo wąskiej uliczce pod domem jest zwykle zajęte, a po drugie zaparkowanie tam a potem wyjechanie wymaga iście akrobatycznej finezji i wieloletniej praktyki zdobytej w zakorkowanych do granic możliwości miastach południowej Europy. Zdecydowanie zatem radzimy parkować troszkę dalej, na miejscach płatnych (parkomaty).
Wszystkie wpisy o Hiszpanii znajdziesz tutaj: HISZPANIA – ¡Hola Amigos!
Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, o ile podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i