Przeżywamy właśnie prawdziwy atak zimy - za oknem jest zimno i biało. W takie dni aż przyjemnie używa się kosmetyków, które już samym opakowaniem przypominają o ciepłych, egzotycznych wakacjach. Jednym z takich kosmetyków jest niewątpliwie prebiotyczny krem multifunkcyjny Bielenda Smoothie Care.
Seria kosmetyków Smoothie od Bielendy nie jest jakoś specjalnie rozbudowana. W ofercie mamy trzy owocowe wersje różniące się kolorem w skład których wchodzą: krem, maseczki, żel pod prysznic, balsam do ciała, piankę do mycia czy multifunkcyjny krem.
Bielenda Smoothie Care - prebiotyczny krem multifunkcyjny - regenerujący PREBIOTYK + BANAN + MELON
Czytając opis producenta, wiedziałam, iż będzie to krem dla mnie. Jest to "krem o bogatej odżywczej konsystencji, przeznaczony do pielęgnacji cery suchej, napiętej, szarej i zmęczonej". Zimą nasza skóra jest narażona na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych, ale i przesusza się zapakowana w rajstopy czy spodnie. Krem dzięki swojej bogatej i odżywczej konsystencji regeneruje i odżywia. Jest przy tym lekki i gwałtownie się wchłania. Poprawia kondycję suchej skóry i nadaje jej ładny wygląd.
Wygląd, skład, cena
Krem zamknięty jest w plastikowym, dużym (aż 200 ml) słoiczku z odkręcaną zakrętką. W przypadku kremów/balsamów do ciała dla mnie wygodniejsza opcją jest klik - nie mam wtedy problemu, iż ręka mi się ślizga i nie mogę odkręcić zakrętki. Jednak nie jest to tak ważne, żebym rezygnowała z danego produktu bo opakowanie nie jest na "klik". Zaletą słoiczka jest natomiast to, iż produkt wydobędziemy z wnętrza do ostatniej kropli. Połączenie koloru czarnego i żółtego jest przyjemne dla oka. Całość prezentuje się wakacyjnie i smacznie.
W składzie znajdziemy składniki pielęgnujące w postaci ekstraktu z banana, ekstraktu z melona czy prebiotyk. Mają one za zadanie nawilżać oraz regenerować naskórek, chronić go przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych oraz dodawać skórze blasku i promienności. W składzie znajdziemy również oleje takie jak babbasu czy macadamia oraz masło shea, które sprawiają, iż krem idealnie nadaje się na sezon jesienno- zimowy.
Możecie kupić za około 12 złotych. Krem występuje również w formie tubki o pojemności 50 ml.
Zapach, konsystencja
Krem o typowej treściwej konsystencji, która w kontakcie ze skórą okazuje się być lekka i gwałtownie się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Jego zapach jest mega przyjemny - jest to mieszanka bananowo - melonowa. Prawdziwe owocowe Smoothie. Dzięki temu przyjemnie się go stosuje zwłaszcza w okresie zimowym.
Moim zdaniem
Stosujecie produkt Bielendy? Macie wśród kosmetyków tej marki swoich ulubieńców? :)