Biała Podlaska. Noc utkana pereborem

slowopodlasia.pl 2 godzin temu
W tym roku Muzeum Południowego Podlasia przeniosło odwiedzających w świat niematerialnego dziedzictwa kultury – prereborów zakorzenionych w tradycji tkackiej naszych terenów. – Tegoroczna Noc Muzeów (17 maja) została objęta patronatem Instytutu Dziedzictwa Narodowego i Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego. Jest ona związana z wystawą „Perebory – odsłony”, która jest częścią dwuletniego projektu „Perebory odsłony- popularyzacja niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO”. Cały ten projekt opiera się na naszym wspaniałym ornamencie tkackim, jakim jest perebor. Dzięki staraniom wielu osób i instytucji udało nam się tę wystawę „Perebory-odsłony” przedłużyć do 31 sierpnia tego roku – mówił otwierając tegoroczne wydarzenia związane z Nocą Muzeów, dyrektor MPP, Rafał Izbicki.Wszystko wokół tkaniaPodczas Nocy Muzeów w MPP przybyli mieli okazję nie tylko obejrzeć wystawę „Perebory – odsłony” ale również uczestniczyć w spotkaniach z depozytariuszkami tkackiego dziedzictwa na naszym terenie, które zaprezentowały technikę tkacką. Odwiedzający muzeum mieli też okazją sprawdzić swoje tkackie umiejętności na zorganizowanych warsztatach."Perebory - odsłony" , ta wystawę prezentowało Muzeum Południowego Podlasia podczas Nocy Muzeów, a oglądać ją można do 31 sierpnia (J. Danielewicz)Odbyły się również spotkania z Jarosławem Kurskim, autorem książki „Dziady i dybuki”, redaktorem Gazety Wyborczej ale również wnukiem Teodory Modzelewskiej. znawczyni ludowego tkactwa i hafciarstwa oraz Anną Czachorowską, kustoszką Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, autorką publikacji o tkaninach ludowych i opiekunką kolekcji Teodory Modzelewskiej. To w kolekcji próbek tkanin zbieranych przez Teodorę Modzelewską znalazł się fragment koszuli kobiecej, który powstał na terenie Lubelszczyzny (wieś Zabłocie, gmina Zabłocie, powiat Biała Podlaska). Jak podaje MWiM: „Próbkę zdobią tzw. perebory – występujący na obszarze południowo-wschodniej Polski, ornament tkacki, który do złudzenia przypomina haft”.W ramach Nocy Muzeów odbyło się też spotkanie z Piotrem Zalipskim, byłym solistą Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”, partnerem tanecznym Joanny Kulig w filmie "Zimna wojna" i choreografem w filmie „Znachor”. Na zakończenie muzeum zaprosiło zwiedzających na wspólny seans "Zimnej wojny”.Depozytariuszki naszego dziedzictwaOsią Nocy Muzeów były perebory. Tę zakorzenioną w naszym regionie sztukę tkania odkrywały przed przybyłymi depozytariuszki rzemiosła tkackiego, które dziś w pracowniach tkackich na terenie bialskich wsi wciąż sztukę tę praktykują. – Tkaczek, na naszym terenie było jeszcze niedawno wiele, jeszcze w latach 90-tych czy początku lat dwutysięcznych. Z roku na rok jest ich coraz mniej, są to starsze osoby, które od nas odchodzą, a te które jeszcze z nami są często nie dają już rady tkać – mówi Agnieszka Mikszta, kustosz działu etnografii MPP. – Możemy się więc tylko cieszyć, iż w dalszym ciągu mamy jeszcze kogo zaprosić, można powiedzieć iż to wielki skarb. Wielkim skarbem jest też to, iż na naszym terenie tkactwo zachowało się przez tak długi czas.Jak mówi kustosz po trosze wynikało to z zapotrzebowania na tkaniny , a później z faktu, iż rzemiosłem zainteresowały się takie instytucje jak MPP i Gminny Ośrodek Kultury gminy Biała Podlaska. – Dzięki staraniom Nadbużańskiego Uniwersytety Ludowego perebory zostały wpisane na listę krajową niematerialnego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Możemy więc powiedzieć, iż mieliśmy na naszym terenie duże szczęście, iż znalazły się i osoby i instytucje dzięki czemu są też tkaczki, które tkają perebory i tkaniny – dodaje Agnieszka Mikszta.Tkaczek na naszym terenie jest coraz mniej. Te które wciąż czynnie działają, przekazują swą wiedzę młodszym (fot. J. Danielewicz)Te wciąż działające tkaczki, dzięki którym technika tkacka jest przekazywana kolejnym pokoleniom pojawiły się podczas Nocy Muzeów, by o tkaniu opowiadać i je prezentować. W MPP pojawiły się mistrzynie tkackie: Stanisława Kowalewska – laureatka nagrody Oskara Kolberga, Zofia Jówko, Renata Rudawska, Marianna Jówko, Marianna Sawczuk i Bożenna Pawlina-Maksymiuk prezes Nadbużańskiego Uniwersytetu Ludowego.Perebor – kunszt człowieka– Perebor to są ludzie i ich umiejętności. Ludzie, którzy potrafią kontynuować przekaz kulturowy. Wystawę zorganizować ze zbiorów, które mamy jest łatwej, ale to, żeby kontynuowany był przekaz tradycyjnymi metodami, bo każda z tkaczek ma własną technikę, każda wieś miała inną specyfikę pracy ,to długi i żmudny proces. Cieszymy się, iż w ciągu siedmiu ostatnich lat przyszły młode osoby, które zaczynają kontynuować tradycje tkackie. Staramy się przekazywać te tradycje, choćby w szkołach nadbużańskich. W 20 robiłyśmy warsztaty dla uczniów, nasze pracownie są do dyspozycji, można przyjść, obejrzeć, zasiąść za krosna – mówi Bożenna Pawlina-Maksymiuk, dziś prezes NUL, ale przez wiele lat dyrektor GOK Biała Podlaska, która o sztukę tkactwa we wsiach bialskich się upomniała, wyciągając lata temu rzemiosło na światło dzienne i wokół odradzania tegoż skupiając znające tkackie techniki panie. W poszukiwaniu tkackich tradycji Bożennie Pawlinie-Maksymiuk udało się dotrzeć do mistrzyni krosna Stanisławy Baj. - Powiedziano mi, iż są jeszcze panie nad Bugiem, jak choćby Stanisława Baj, od której wszystko się zaczęło. Tak nasza droga się splotła z tymi tkaczkami, które wówczas jeszcze tkały – wspomina swoje początki z pereborami prezes NUL. Stanisława Baj przekazała technikę tkania tkaczkom z Hruda, gdzie dziś działa jedna z dwóch na terenie kraju pracowni tkających perebory, im. Stanisławy Baj właśnie.Nadbużański Uniwersytet Ludowy powołany został m.in. właśnie po to, by perebory mogły trafić na listę UNESCO. – Postanowiłam stworzyć NUL, by łatwiej nam było działać obszarowo, nie prowadzimy działalności gospodarczej, działamy wolontaryjnie. Usystematyzowałyśmy m.in. wzory pereborów. Są perebory nadbużańskie, włodawskie i te które powstały w wieku XX i na początki XXI wieku. Jako depozytariusze chcemy dać nowe życie tej taninie – mówi Bożenna Pawlina-Maksymiuk i podkreśla. – Tak jak jest dziedzictwo materialne, wspaniałe zabytki architektury,, które mają wielką wartość, to taką samą wartość ma umiejętność tkania. Nie mówię tu o tkaninie, ale człowieku z tą konkretną umiejętnością. Dlatego wielki szacunek dla tych, którzy chcą się uczyć i kontynuować ten przekaz tradycji dalej.Perebory trafiły na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kultury UNESCO w 2016 roku. Zaproszenie na spotkanie z Andrzejem HalickimZnamy wyniki wyborów. Trzaskowski wygrywa bardzo małą różnicą głosówDebata na temat transportu trwa teraz na parlamentarnych posiedzeniach i w zaciszach gabinetów
Idź do oryginalnego materiału