Bardzo przykra sytuacja, kiedy chcesz zrobić jak najlepiej, otwierasz komuś oczy, a tobie nie wierzą, potem jeszcze obwiniają cię o to, iż wszystko zepsułaś. Otóż opowiedziałam mamie, iż jej mąż ją zdradza. Chciałam ją ochronić, żeby nie chodziła oszukana. Ale w rezultacie to ja wyszłam na winną

przytulnosc.pl 3 godzin temu

Mój tata zmarł, kiedy kończyłam szkołę. I dla mnie, i dla mamy to była prawdziwa tragedia, bo nasza rodzina była bardzo zżyta. Szczególnie martwiłam się o to, co stanie się z mamą, kiedy wyjadę na studia, bo zostanie całkiem sama. choćby myślałam o tym, żeby pójść na studia zaoczne, żeby nie zostawiać mamy.

Ale ona przekonała mnie, iż muszę żyć własnym życiem, a nie siedzieć przy jej spódnicy. Wyjeżdżałam z ciężkim sercem, ale starałam się częściej dzwonić i przyjeżdżać do domu. Na trzecim roku okazało się, iż nie ma takiej potrzeby — mama znalazła sobie mężczyznę.

Rozdzierały mnie sprzeczności. Z jednej strony wydawało mi się, iż mama zdradziła pamięć taty, skoro tak gwałtownie znalazła nowy związek. Z drugiej strony cieszyłam się, iż nie jest już sama, iż jej życie się nie skończyło. Mamie o swoich rozterkach nie mówiłam, po prostu mówiłam, iż się cieszę.

Potem poznałam jej wybranka. Był młodszy od mamy o parę lat, ale nie krytycznie. Dorosły mężczyzna, po rozwodzie i ma córkę, która jest młodsza ode mnie o około dziesięć lat. Pracuje, ma własne mieszkanie, nie wyglądał na utrzymanka.

Mama przy nim rozkwitała, a mnie jej mąż nie podobał się. Jakiś zbyt zarozumiały. Ale swoje myśli zachowałam dla siebie, bo mamie było dobrze. choćby wzięli ślub.

Po ukończeniu studiów pozostałam w tamtym mieście. Miałam tam już przyjaciół, chłopaka, pracę, bez sensu było gdziekolwiek się przenosić. W rodzinnym mieście trzymała mnie tylko mama, ale teraz zupełnie nie miała dla mnie czasu. Jakby rozpuszczała się w swoim nowym związku. To było dobrze, bo dawało mi wolną rękę.

Na początku podchodziłam do jej męża z rezerwą. Ale kiedy przeżyli w małżeństwie cztery lata, odpuściło mi. Żyli dobrze, sądząc po opowieściach mamy. Byłam z niej dumna. U mnie samej wszystko nie było tak różowe na polu osobistym.

Miałam chłopaka, z którym spotykaliśmy się jeszcze od studiów. choćby planowaliśmy ślub, dopóki nie dowiedziałam się, iż mnie zdradza. A najgorsze było to, iż nasi przyjaciele o tym wiedzieli, ale nikt mi nic nie powiedział. Jak potem się tłumaczyli, “żeby mnie nie ranić i nie niszczyć naszych relacji”. W rezultacie zostałam bez chłopaka i bez przyjaciół.

Kontynuowałam odwiedziny u mamy. Ostatnie kilka lat nie mieszkałam u niej, bo nie chciałam sprawiać kłopotów, w końcu mieszka ze swoim mężem. Dlatego zwykle wynajmowałam mieszkanie na kilka dni.

Podczas jednej ze swoich wizyt umówiłam się z mamą na spotkanie wieczorem, kiedy skończy pracę. Postanowiłam sama pospacerować po mieście. Gdy spacerowałam, zgłodniałam i postanowiłam wejść do kawiarni. Usiadłam w kącie i pogrążyłam się w swoich myślach. choćby nie zauważyłam od razu, iż ktoś wszedł do kawiarni. A kiedy się przyjrzałam, byłam bardzo zaskoczona.

Przy stoliku siedział mąż mamy z jakąś dziewczyną. Miło rozmawiali, śmiali się, od czasu do czasu ona głaskała go po ręce. Pierwszym odruchem było zerwać się i powiedzieć mu wszystko, co o nim myślę, ale powstrzymałam się, żeby zobaczyć, jak to się skończy. Na koniec ich spotkania był namiętny i wcale nie przyjacielski pocałunek w samochodzie.

Nawet nie miałam wątpliwości, czy powiedzieć mamie o tym, co zobaczyłam. Wieczorem wszystko jej opowiedziałam, ale reakcja była zupełnie inna, niż się spodziewałam. Po prostu mi nie uwierzyła, stwierdzając, iż chcę zniszczyć jej rodzinę, bo sama zostałam bez narzeczonego.

Wróciłam tego samego dnia. Było mi przykro, iż własna mama nie dość, iż mi nie uwierzyła, to jeszcze oskarżyła o podłość. Chociaż nigdy nie robiłam czegoś takiego. Postanowiłam, iż niech żyje, jak chce. Ale to nie był koniec historii.

Następnego dnia mama zadzwoniła i nakrzyczała na mnie, iż przez moje głupie domysły pokłóciła się z mężem. Mimo wszystko nie wytrzymała i zapytała go, kim była ta panna. On najpierw się wykręcał, potem przeszedł do ataku, stwierdzając, iż to było spotkanie biznesowe, a ja wszystko wymyśliłam. Ale jeżeli w tym domu mu nie wierzą, to odejdzie. I poszedł gdzieś na noc.

Teraz jestem dla mamy wrogiem numer jeden, który chce zniszczyć jej szczęście. Wyrzucam sobie, iż nie wpadłam na to, żeby nagrać wideo. Ale jestem pewna, iż choćby ono by jej nie przekonało. Ona zbyt chce wierzyć, iż to ja ją oszukałam, a jej małżeństwo jest idealne.

Idź do oryginalnego materiału