Bałtyk odsłonił zatopiony las. Plaża odkrywa skarby sprzed 3 tysięcy lat

g.pl 1 dzień temu
Polskie wybrzeże wielokrotnie udowadniało, iż posiada niepowtarzalny urok i skrywa tajemnice, o jakich wielu choćby się nie śniło. Jedna z nich już niemalże dekadę temu została odkryta na terenie Słowiańskiego Parku Narodowego. Na plaży w okolicach Czołpina doszło wówczas do odsłonięcia tak zwanego martwego lasu, który jeszcze kilka tysięcy lat temu był prawdziwą puszczą. Dziś jest to natomiast oaza spokoju dla tych, którzy uwielbiają nadmorskie spacery.
Wraz z nadejściem wiosny rozpoczęty został kolejny sezon nad polskim morzem. Już teraz w wielu popularnych kurortach pojawiają się coraz większe grupy turystów, którzy stęsknili się za tym wyjątkowym klimatem, szumem fal i spacerami w otoczeniu wydm oraz lasów. Na część z nich w 2016 roku czekała na lada niespodzianka. Wówczas krajobraz na plaży w Czołpinie niespodziewanie się zmienił. Wyjątkowo silne sztormy na Morzu Bałtyckim sprawiły, iż z wody wyłoniły się potężne pnie drzew, które do dziś są ważnym symbolem tego miejsca.


REKLAMA


Zobacz wideo Dzik odwiedził plażę w Krynicy Morskiej


Plaża w Czołpinie niegdyś może stracić swój urok. Tutaj nic nie jest wieczne
Zatopiony las znajdujący się na plaży w Czołpinie na terenie Słowińskiego Parku Narodowego to pozostałości po puszczy bukowo-dębowej, która znajdowała się w tym miejscu około trzech tysięcy lat temu. Drzewa prawdopodobnie zostały strawione przez ogień lub wycięte przez naszych przodków. Z czasem jednak ich resztki, wskutek przesunięcia linii brzegowej, pochłonęło morze. Choć takie zjawisko nie jest niczym nadzwyczajnym, największe wrażenie robi stan odsłoniętych pni. Słona woda morska sprawiła, iż wyglądają na znacznie młodsze. To prawdziwy pomnik dawnej przyrody, która dała o sobie znać nie tylko w tym miejscu. Morze regularnie odsłania podwodne lasy również w innych częściach wybrzeża. W listopadzie 2023 roku pozostałości starej puszczy ukazały się w miejscowości Łazy. Choć tamtejsze pnie nie są tak duże jak w przypadku plaży w Czołpinie, eksperci zakładają, iż ich wiek oraz pochodzenie są podobne. Takie atrakcje nie są jednak stałe. Bałtyk w końcu musi się o nie upomnieć, a wówczas martwe lasy znów zostaną zatopione i znikną z naszego krajobrazu.
Zobacz też: Nazywają ją najniebezpieczniejszym miejscem na świecie. Nie mają tu wstępu choćby naukowcy


Nie każdy turysta zastanie ten sam pejzaż. Warunki atmosferyczne, w szczególności wiatr, powodują, iż niektóre części lasu są odsłaniane, by później znów zniknąć pod piaskiem i wodą, i pojawić się w zupełnie innym miejscu. To przyroda, która stale się zmienia. Tu nic nie jest stałe


- wyjaśnił w rozmowie z Chillizet Łukasz Ciżmowski, dyrektor SPN.


Zatopiony las w Czołpinie. Nikt nie wie, jak długo będzie czekał na turystów
W związku z tym, iż linia brzegowa stale się przesuwa, zatopione lasy za każdym razem mogą wyglądać inaczej. To oznacza również, iż osoby zainteresowane takimi widokami nie powinny zbyt długo odkładać planowanej wyprawy. Tutaj wszystko może zmienić się dosłownie z dnia na dzień. Aby zatem odwiedzić dawną puszczę odkrytą pomiędzy Czołpinem a Rowami, należy zostać auto na strzeżonym parkingu na terenie Słowiańskiego Parku Narodowego, a następnie skorzystać z czarnego szlaku.


Prosimy, aby pamiętać, iż jest to obszar ochrony ścisłej, to znaczy obszar najcenniejszy przyrodniczo jako siedlisko gatunków ptaków. Dlatego z uwagi na liczne posty wskazujące na państwa plany dotarcia do tego miejsca, prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności, aby nie umniejszać wartości przyrodniczych tego unikatowego elementu naszej przyrody


- apelowano na profilu Słowiańskiego Parku Narodowego.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału