Teraz już tutaj, w Polsce, w balsamicznym lesie, iż znajomymi zapachami i widokami.
Bałtyk cieply jak herbata, w porównaniu z ostrym morzem irlandzkim.
Oto cała nasza brygada, chłopaki, Mo i Mi, ja to zleciało!
Wczoraj piękny Gdańsk.
Dziś przyjeżdżają rodzice chłopaków i mamy z głowy ciotkowanie i wujkowanie.
Ale z nimi to przyjemność być ciotką, bo są fajni, ciekawi świata, aktywni i słuchają co się do nich mówi.
Zaraz się zjedzie reszta rodziny, siostry i ich partnerzy, bracia, szwagierki, dzieci. Będzie zadyma, gorąca zupa rodzinna, trzy razy się pokłócimy i pogodzimy.
Lubię ❤️