Po pięciu latach pod polską banderą, szkuner Baltic Beauty znalazł nowy dom przy sopockim molo. To pierwszy żaglowiec, którego portem macierzystym jest Sopot.
Krzysztof Romański, 4.05.2024 r.
6 lipca 2019 roku w Gdańsku na brygantynie Baltic Beauty podniesiono polską banderę (zobacz naszą relację TUTAJ). Od tego czasu w statku zmieniło się bardzo dużo. Przede wszystkim podczas remontu przemalowano kadłub, który z niebieskiego stał się biały. Ponadto, zdjęto reje, przez co żaglowiec ponownie został szkunerem, a spod bukszprytu zniknęła rzeźba kobiety obejmującej węgorza. Po pięciu latach z biało-czerwoną na flagsztoku, przyszedł czas na kolejne – fundamentalne – zmiany.
Zakończyliśmy współpracę z portem macierzystym Gdańsk. Będziemy z dumą pływali w barwach Sopotu, który przyjął nas z otwartymi ramionami, rozumiejąc, iż żaglowiec z nazwą miasta na burtach może być jego doskonałą wizytówką. We wszystkich portach, które odwiedzimy, będziemy częścią Sopotu – deklaruje Robert Smagoń z Domu Armatorskiego POLSail, który jest właścicielem Baltic Beauty.
Ceremonia zmiany portu macierzystego odbyła się 3 maja 2024 roku w sopockiej marinie, tuż przy burcie szkunera zacumowanego w swoim nowym miejscu postojowym na końcu falochronu. Wydarzenie zwieńczył koncert muzyki szantowej.
Cieszymy się, iż Sopot będzie miał swojego reprezentanta w gronie dużych żaglowców. Miasto od zawsze stawia na żeglarstwo. Miejski program szkolenia żeglarskiego odbywa się już prawie 20 lat. Sopocka młodzież zdobywa umiejętności na jednoosobowych łódkach, potem ma możliwość rozwijania pasji pływając na pełnomorskim jachcie Alf. Teraz będzie mogła spróbować sił na jeszcze większej jednostce, na której rejsy kształtują charakter i uczą współpracy w grupie. Poza tym, żaglowiec będzie ozdobą Falochronu Wschodniego, bo naprawdę prezentuje się tutaj znakomicie. Widzimy, jak pozytywnie reagują na niego spacerujący. Oglądają, robią sobie zdjęcia. Jacht przyciąga uwagę, a u nas jest praktycznie na wyciągnięcie ręki – mówi Grażyna Dobrzyńska, dyrektorka MOSiR Sopot.
Cumowanie przy gwarnym sopockim molo to dla Baltic Beauty okazja, by na co dzień pokazywać się szerokiej publiczności. Spora odmiana względem tego, co było. Dotychczas, żaglowiec rezydował bowiem w położonej nieco na uboczu przystani przy Twierdzy Wisłoujście w Gdańsku.
Baltic Beauty przy nabrzeżu Twierdzy Wisłoujście w Gdańsku / fot. Krzysztof RomańskiHistoria Baltic Beauty
Baltic Beauty to jednostka o długości całkowitej 40 m. Została zbudowana w 1926 roku w stoczni N.V. Capello w Zwartsluis w Holandii jako statek do przewozu żywych węgorzy Hans 2. W miejscu, w którym dziś znajduje się salon kapitański, zlokalizowany był wielki zbiornik, a w nim pływały ryby. Statek dysponował wówczas silnikiem parowym. W roku 1936 został sprzedany do Szwecji i zmieniono mu nazwę na Sven Wilhelm – na cześć syna dyrektora nowego armatora.
Lata pracy i połowów dały się jednostce we znaki. Na niszczejący kadłub wycofanej ze służby przyszłej „piękności” natrafił w 1978 roku jej późniejszy wieloletni właściciel – Victor Gottlow. Po zakupie, wyremontował statek i przekształcił go w żaglowiec. Najpierw szkuner, a od 2004 roku brygantynę. Nowy armator na cześć swojej żony nazwał statek Dominique Fredion. Gdy miłość pary zakochanych nieco ostygła, Gottlow postanowił poszukać bardziej neutralnego imienia i przemianował jednostkę na Baltic Beauty.
Podniesienie polskiej bandery na Baltic Beauty / fot. Krzysztof RomańskiW 2018 roku zarządzanie jednostką przejął dom armatorski POLSail z Gdańska. Właściciel Baltic Beauty poszukiwał bowiem kogoś młodszego, kto w jego imieniu będzie zajmował się działalnością operacyjną statku. Z czasem zdecydował się na sprzedaż. W efekcie Polska zyskała kolejny żaglowiec klasy A. 6 lipca 2019 roku na flagsztoku jednostki podniesiono biało-czerwoną banderę, a portem macierzystym stał się Gdańsk (wcześniej Ronneby).
