„– Kochanie, ja to wszystko zniszczyłam! Tak mocno cię kocham, a mimo to... ! – płakałam, padając na kolana przed ukochanym, który kompletnie nie rozumiał, co się święci. – No już, skarbie, co ty opowiadasz, daj spokój! od dzisiaj czeka nas tylko to, co dobre, nie pleć głupot – pocieszał, ocierając mi łzy spływające po policzkach”.