OKNA
Bajdoła podniosła głowę znad papierów…
- Może umyłbyś chociaż jedno okno - powiedziała.
- Twoje? - skrzywił się Bajgór.
- Używasz ich. Przeglądasz się i wyglądasz…
Bajgór wymył wszystkie okna, chociaż nienawidził tej czynności, podczas gdy Bajdoła pisała na swoim laptopie jakieś tajemnicze słowa.