WIATRAK
- Dawno nie opowiadałeś mi bajki - powiedziała Bajdoła do Bajgóra, który dumał na jej fotelu.
- Nie mówię ci bajek, bo jesteś zajęta twoim Tybetem - odparł Bajgór.
Bajdoła usiadła po turecku na dywanie.
- Och, Tybet to najciekawsza bajka świata. Może kiedyś ci ją opowiem, ale teraz pokaż swoją…
- No, dobrze…
Wrona siadła na nieruchomym skrzydle Wiatraka i zaczęła:
- Hej! Dlaczego się nie obracasz? Ludzie czekają na chleb!
- Nie ma wiatru…
- Mogę pomachać ci moimi skrzydłami…
- Chyba żartujesz…
- Zakraczę i zleci się całe moje stado…
Jak powiedziała, tak zrobiła. Po kilku minutach zrobiło się czarno wokół Wiatraka i jego wielkie skrzydła zaczęły się obracać, coraz prędzej, coraz prędzej. Ziarno zamieniało się w mąkę
Polem jechał na koniu Błędny Rycerz z innej bajki. Krzyknął do swojego giermka.
- Patrz, patrz! Wrony walczą z Wiatrakiem. Trzeba im pomóc!
Ruszył galopem z nastawioną kopią, ale zanim tam dotarł, Wiatrak zniknął, razem z wronami…
- Koniec? - spytała Bajdoła.
- Jutro może dokończę, ale nie wiem jeszcze jak - odparł Bajgór.