Tym razem miałam lustrzankowy aparat. Może kadry nie są jakieś przemyślane ale tylko patrzcie na te kolory, są typowo jesienne ale nie takie ponure i przygnębiające tylko złote i radosne. Przedstawiam Wam zdjęcia z małej wycieczki kiedy pogoda była fantastyczna a mój wbudowany intuicyjny GPS zbłądził gdzieś w przestworzach. Ktoś wgra mi nowego softa w część mojego mózgu i znowu będę ogarniać orientacje w terenie? Nie chce wiecznie błądzić. Chętni pisać na instagramie do szufladki.
Babie lato
Tym razem miałam lustrzankowy aparat. Może kadry nie są jakieś przemyślane ale tylko patrzcie na te kolory, są typowo jesienne ale nie takie ponure i przygnębiające tylko złote i radosne. Przedstawiam Wam zdjęcia z małej wycieczki kiedy pogoda była fantastyczna a mój wbudowany intuicyjny GPS zbłądził gdzieś w przestworzach. Ktoś wgra mi nowego softa w część mojego mózgu i znowu będę ogarniać orientacje w terenie? Nie chce wiecznie błądzić. Chętni pisać na instagramie do szufladki.