Stałam przed lustrem w łazience, trzymając w drżącej dłoni tusz do rzęs. Ostatni raz tak się malowałam siedem lat temu, przed tym fatalnym firmowym przyjęciem, gdzie poznałam Jakuba. Zostawił nas rok po narodzinach syna, „szlachetnie” ofiarując nam mieszkanie. Moja ręka sięgnęła po ulubiony błyszczyk, ale nagle złapała szkarłatną szminkę. Leżała nietknięta od dnia, gdy zostałam […]