Atrakcje Morzine i okolic – przyrodnicze cuda i punkty widokowe

balkanyrudej.pl 1 rok temu

Latem Morzine to idealna baza wypadowa dla tych wszystkich, którzy chcą aktywnie spędzać czas. Bike parki, liczne trasy piesze czy biegowe, doskonałe warunki do paraglidingu czy tereny wspinaczkowe gwarantują, iż człowiek nie będzie się tam nudzić ani chwili. Ale co w sytuacji, gdy ekstremalna jazda na rowerze lub bieganie nie leżą w kręgu Waszych zainteresowań? Otóż, spieszymy z dobrą informacją. Atrakcje Morzine czy bliższych i dalszych okolic kurortu przypadną do gustu każdemu i dodatkowo są łatwo osiągalne dzięki kolei linowych czy w ramach krótkiej przejażdżki autem. Zresztą, sami się przekonajcie!

Atrakcje Morzine

Zacznijmy od tych atrakcji, które są zlokalizowane w Morzine lub można się do nich dostać korzystając z kolei linowych, których dolne stacje znajdują się bezpośrednio w kurorcie. Już możemy zdradzić, iż jest w czym wybierać.

Cascade de Nyon

Na południowych obrzeżach Morzine znaleźć można pewien wyjątkowo malowniczy wodospad. Cascade de Nyon, bo o nim mowa, ma 10 m wysokości i znajduje się na końcu kanionu, który przecina zbocze góry Nyon. Stanowi on punkt kulminacyjny kanioningów, jakie są tu organizowane. Co ciekawe, powyżej niego przebiega część trasy należącej do parku linowego. Z Morzine do wodospadu można dojść pieszo, przyjemnie poprowadzoną ścieżką pieszo-rowerową wzdłuż rzeki La Dranse de la Manche. Można też w jego okolice podjechać autem. Duży parking znajduje się przy dolnej stacji kolei linowej (Téléphérique de Nyon).

Le Pas de l’Aigle i Pointe de Nyon

Pod tymi dość skomplikowanymi na pierwszy rzut oka nazwami kryją się dwie atrakcje Morzine, będące celem widokowych wycieczek. Le Pas de l’Aigle to platforma widokowa usytuowana poniżej szczytu Pointe de Nyon, a ciut powyżej górnej stacji wyciągu krzesełkowego. Latem zabiera on pieszych spragnionych alpejskich widoków. Dolna stacja wyciągu znajduje się obok górnej stacji kolei linowej Téléphérique de Nyon. Można tam też podjechać własnym autem (my tak zrobiliśmy, bo planowaliśmy później podjechać w jeszcze jedno miejsce). Po dotarciu wyciągiem na górę najpierw udaliśmy się na platformę widokową. Jednak dużo bardziej rozległa panorama rozciąga się ze szczytu. Dojdziecie na niego w jakieś 5-8 min. Podziwiać stamtąd można masyw Mont Blanc, Matterhorn i masę innych, imponujących szczytów. Jak z lotu ptaka widać też Morzine. Na dół większość osób wraca wyciągiem. My zeszliśmy o własnych siłach szlakiem przez Lac du Nyon.

Le Monde de Jacquotte

Tuż obok dolnej stacji wyciągu krzesełkowego na Ponte de Nyon znajduje się miejsce, które w szczególności przypadnie do gustu dzieciakom. Chodzi o Le Monde de Jacquotte. To zagroda dla kóz, w której można poznać zwyczaje tych zwierzaków i pobyć w ich towarzystwie. Główny cel, jaki przyświeca temu miejsca, to edukacja. Miejskie dzieciaki mogą się tam poczuć jak na wsi i przy okazji pogłaskać urocze kózki.

Avoriaz

Będąc w Morzine koniecznie trzeba wygospodarować wypad do Avoriaz. To tak de facto wysokogórska część całego kurortu, położona na wysokości 1800 m n.p.m. Dotrzeć tam można autem lub koleją linową Pordains (dojazd autobusem opisaliśmy we wpisie praktycznym z Morzine). Innymi opcjami są wyciągi krzesełkowe z Les Lindarets lub Proclou. Avoriaz to kompleks ogromnych hoteli. Jednak to nie z ich powodu warto tu zajrzeć. Avoriaz oferuje naprawdę prześliczne widoki. Znaleźć tu też można przyjemne tereny spacerowe. Fajnym pomysłem jest przejście z Avoriaz do Super Morzine (lub na odwrót). Wędrówka przebiega wzdłuż grzbietu, oferującego całkiem rozległą panoramę okolicy. Do przejścia jest nieco ponad 3 km, co spokojnie zrealizuje każdy, bez względu na kondycję czy górskie obycie.

Szukacie noclegów w Morzine lub okolicy? Zajrzyjcie na Booking.com! (link afiliacyjny)

Atrakcje okolic Morzine

Opisane poniżej miejsca znajdują się w odrobinę większym oddaleniu i wymagają skorzystania albo z autobusów, albo własnego samochodu albo np. autobusu i wyciągu.

Lac de Montriond

Jezioro Montriond cieszy się latem ogromną popularnością. Znajduje się kilka minut jazdy autem/autobusem z Morzine. Można tam też dojść o własnych siłach szlakiem, jaki zaczyna się w parku nad rzeką Dranse. Położone pośród zalesionych zboczy oferuje przyjemne tereny rekreacyjne, pod postacią: plaży, ścieżki rowerowo-spacerowej poprowadzonej wzdłuż jego brzegu, wiat piknikowych. Na miejscu działają też restauracje i wypożyczalnia sprzętu wodnego. Woda jest rześka, ale dalej wytchnienie od letnich upałów, jakie nawiedzają również i ten zakątek francuskich Alp.

Cascade d’Ardent

Będąc nad jeziorem Montriond warto wybrać się na spacer do położonego jakieś 30 min marszu lub 5 min jazdy samochodem wodospadu d’Ardent. Dostrzec go można zarówno z szosy biegnącej do Les Lindarets, jak i ze ścieżki łączącej go z jeziorem. Podczas naszej wizyty trwały prace nad odbudową platformy widokowej, która pozwoli spojrzeć na niego z lepszej perspektywy. Tak czy inaczej polecamy tam zajrzeć, bo miejsce jest malownicze.

Lac des Mines d’Or

W krajobrazie Morzine i jego okolic dość mocno wyróżniają się stoki narciarskie i wyciągi (choć nie aż tak mocno, jak w innych krajach czy regionach). jeżeli chcielibyście zakosztować w bardziej dzikim wydaniu Alp, to wybierzcie się w okolice jeziora – Lac de Mines d’Or. Dojedziecie tam autem lub autobusem (linia E) z Morzine lub dotrzecie pieszo/na rowerze szlakiem wiodącym wzdłuż rzeki Dranse. Przy jeziorze działa knajpka. Zaczyna się stąd kilka szlaków. Warto wyjść ciut wyżej, do Chalets de Fréterolle, skąd rozciągają się przyjemne widoki na góry. I to góry bez wyciągów czy całej narciarsko-rowerowej infrastruktury.

Les Gorges du Pont du Diable

Naturalne atrakcje Morzine i okolic zachwycają. I nie inaczej jest w przypadku Les Gorges du Pont du Diable, czyli Wąwozu Diabelskiego Mostu. Powstał w wyniku zjawisk krasowych w masywie Chablais. Co ciekawe, wąwóz był jedną z pierwszych atrakcji turystycznych jakie udostępniono w tej okolicy. Pierwsza trasa pozwalająca z bliska przyjrzeć się Les Gorges du Pont du Diable powstała już w 1892 roku! Trasa, jaka w tej chwili tam istnieje, nieco różni się od pierwowzoru. Wycieczkę zaczyna się przy głównej szosie, w budynku, w którym działa kasa (wejście – 18 €/dorośli), sklepik i kawiarenka. Następnie trzeba przejść wiodącą w dół, przez bukowy las ścieżką. Na jej końcu znajduje się wiata, w której można obejrzeć krótki film o historii wąwozu. Tuż obok usytuowane jest wejście na trasę wzdłuż Les Gorges du Pont du Diable. Miejsce zrobiło na nas ogromne wrażenie. Skały uformowane przez wodę i zjawiska krasowe są naprawdę fantazyjne. Dodatkowo, choćby pomimo kiepskiej tego dnia pogody, wąwóz zachwycał. Ale warto tu wpaść również podczas upałów. Bo zażyjecie wtedy w wąwozie tak upragnionego wytchnienia od wysokich temperatur.

Abbaye d’Aulps

Na trasie pomiędzy Morzine a Wąwozem Diabelskiego Mostu warto zatrzymać się w L’Abbaye. To tu zobaczyć można całkiem malownicze ruiny Aulps Abbey. Niestety my dotarliśmy tam poza godzinami otwarcia. Ale choćby zza płotu dawny klasztor cystersów prezentował się imponująco. Swą naprawdę długą historią sięga XI wieku. Przez 6 kolejnych stuleci pełnił swoją funkcję. Później został opuszczony, a w XIX wieku uległ częściowemu zniszczeniu. Do naszych czasów zachowała się głównie jego fasada. Ale i ona stanowi dowód na to, iż niegdyś obiekt ten był naprawdę przepiękny.

Punkt widokowy Ranfoilly

Podczas moich biegowych wycieczek trafiałam do różnych, pięknych miejsc. Ale kiedy dobiegłam na punkt widokowy Ranfoilly, to byłam wzruszona, miałam ciarki na całym ciele i natychmiast zapomniałam o upale oraz zmęczeniu. Bo właśnie tam, po raz pierwszy na żywo, zobaczyłam masyw Mont Blanc. Widok ten powalił mnie na łopatki. Zresztą, niech zdjęcia same przemówią. Bo słowa są tu absolutnie zbędne.

Lac de Joux Plane

Poniżej Ranfoilly znajduje się urocze, nieduże jeziorko, czyli Lac de Joux Plane. W 2023 roku tuż obok niego przebiegał jeden z odcinków Tour de France. Pamiątką po tym wydarzeniu były napisy namalowane sprayem ze słowami wsparcia dla uczestników, w tym dla słoweńskiego kolarza Tadeja Pogačara. Samo jeziorko jest świetną bazą wypadową do trekkingów po okolicy. Działa tu też knajpka oferująca piękną panoramę Matterhornu.

Lac d’Arvouin

Jakoś tak się złożyło, iż dość często podczas naszych wycieczek celem były jakieś jeziora. Lac d’Arvouin odwiedziliśmy dość spontanicznie, późnym popołudniem, gdy ulewy ustąpiły słońcu. Znajduje się powyżej niewielkiej miejscowości La Chapelle-d’Abondance, blisko francusko-szwajcarskiej granicy. Dzięki temu, iż dość wysoko można podjechać autem, to trasa do samego jeziora ma charakter bardziej spacerowy. Akwen jest chroniony w ramach projektu Natura 2000. Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie udali się wyżej. Przyjemnym szlakiem wspięliśmy się na grzbiet, przez który przebiega granica między Francją a Szwajcarią. Rozciągające się stamtąd widoki były oszałamiające. W szczególności, iż alpejskim szczytom towarzyszyły przeciskające się pomiędzy nimi chmury.

Materiał powstał we współpracy z Organizacją Turystyczną Morzine-Avoriaz oraz agencją marketingu i komunikacji sportowej RASOULUTION.

Idź do oryginalnego materiału