„Archeologie Współczesności” w Galerii XX1

magazynszum.pl 10 miesięcy temu

Cztery artystki archiwistyki, archeolożki i antropolożki snują opowieść o tym, co jest i zaraz odejdzie w przeszłość.

Przy okazji tej wystawy przyglądamy się uruchamianym przez cztery artystki wykopaliskom współczesności. Dostrzegamy odsłonięte kolejne warstwy przeszłości, nagromadzone na naszym stanowisku archeologicznym. Dostajemy się do zdeponowanych przez ludzi śmieci i skarbów. Odkryte szczątki pozwalają nam zrekonstruować najbardziej trwałe, niezniszczalne schematy minionej rzeczywistości. Szczątki, jakie się zachowały, tyle ujawniają, co ukrywają. To do archeolożki /artystki należy nadawanie im znaczeń i odtworzenie relacji, jakie wiązały z nimi ludzi.

Natalia Kopytko, „Human Weapon”, 2021, instalacja, piasek, ceramika. Fot. Ignacy Skwarcan
Gabriela Chrabąszcz, „Tkanki”, 2021, 2022, haft, zin, wideo. Fot. Ignacy Skwarcan
Gabriela Chrabąszcz, „Naskórek”, 2022, haft, tkanina. Fot. Ignacy Skwarcan
Od lewej: Barbara Janczak, „Wigwam”, „Ręka” (x2), „Ogień”, (z cyklu Retronomalia), 2022, żakard, obiekty metalowe; Joanna Sitarz, „Working from Chmielnik” (z cyklu KORPO), 2023, beton, żywica, szkło. Fot. Ignacy Skwarcan

Do polowy XX wieku przeszłość była przede wszystkim rekonstruowana poprzez nadawanie sensów i rozpoznawanie relacji przyczynowo-skutkowych pomiędzy ludźmi władzy a wydarzeniami historycznymi. Ta historia była wówczas pisana przez mężczyzn, zwycięzców, zdobywców. Dopiero francuska szkoła Annales zrobiła potężny wyłom w historiografii, wybierając inną strategię badawczą. Perspektywa badawcza jest odtąd skierowana ku codzienności, a metoda opiera się na żmudnej analizie statystyk administracyjnych i kościelnych. Dzięki temu możliwe jest zobaczenie przeszłości w makroskali procesów, systemów i morfogenezy społeczeństw. Z kolei teorie feministyczne i queer dodały do tego obrazka perspektywę mniejszości, której los balansował pomiędzy bytem i niebytem, zależnym od ich relacji z władzą polityczną i ekonomiczną.

Artystki, których prace prezentujemy, tworzą archeologię współczesności w tym sensie, iż budują i odsłaniają warstwy rzeczywistości intymnej, jak i społecznej. Przyglądają się temu, co jest już historią, a co ze względu na swoją materialność pozostaje i daje świadectwo o tych czasach. Jest to zatem materialna herstoria obejmująca całość zjawisk ludzkich, tych społecznych jak i indywidualnych.

Joanna Sitarz, „Take Me Away”, „Lunch Take Away” (1, 2), „Live Laugh Love|, (z cyklu KORPO), 2022, 2021, żywica epoksydowa, materie organiczne. Fot. Ignacy Skwarcan
Joanna Sitarz, „Seafood Lunch” (z cyklu KORPO), 2022, żywica epoksydowa, materie organiczne. Fot. Ignacy Skwarcan
Joanna Sitarz, „Dreamy Money” (z cyklu KORPO), 2023, żywica, plastikowe kawałki. Fot. Ignacy Skwarcan
Gabriela Chrabąszcz, „Naskórek”, 2022, haft, tkanina (fragment). Fot. Ignacy Skwarcan

Gabriela Chrabąszcz, Barbara Janczak, Natalia Kopytko i Joanna Sitarz pozwalają nam przez swoje prace, zetknąć się z tymi warstwami wiedzy oraz znaczeń. Dają nam jednak na tyle swobody, byśmy mogli sami doświadczyć i przyjąć to, co chcemy z wykreowanych przez nie epistemologii. Sposoby ich analiz są różnorodne. Prace Naskórek, Tkanki Gabrieli Chrabąszcz są najbardziej intymne i osobiste spośród prezentowanych. Gabriela skupia się na cielesności, na skórze, która stanowi naszą warstwę zewnętrzną, ochronną. Ona jest przedmiotem przemocy uwarunkowanej kulturowo i historycznie, urzeczywistnianej przez konkretnych sprawców. Na zupełnie innym biegunie spektrum egzystencji ludzkiej znajduje się praca Natalii Kopytko, Human Weapon, diagnozująca źródło przemocy głęboko w jednostkach. Instalacja Barbary Janczak wnosi natomiast perspektywę makrostrukturalną w diagnozie aktualnej kondycji człowieka, włączając problematykę wielkich struktur społeczno-ekonomicznych, komunizmu / kapitalizmu. Gdzieś po środku sytuują się – przygotowane przez Joannę Sitarz – instalacja Korpo i praca Working from Chmielnik. Stanowią one próbę uchwycenia napięć cywilizacyjnych i personalnych jednostki uwikłanej w pracę w korporacji na home office, wkraczających w przestrzeń prywatną domu.

Idź do oryginalnego materiału