Karpacz to turystyczna perełka Dolnego Śląska, położona u stóp majestatycznych Karkonoszy. Miłośnicy górskich wędrówek korzystają tu z licznych szlaków, a historia regionu sięga XII wieku, czego dowodem jest ikoniczna świątynia Wang. Jednak nie tylko widoki i zabytki sprawiają, iż miasto cieszy się tak dużą popularnością. Karpacz zachwyca również pewnym zjawiskiem, które intryguje i zadziwia każdego, kto zdecyduje się je odkryć. Mowa o słynnej anomalii grawitacyjnej.
REKLAMA
Zobacz wideo Majorka poza sezonem? Ależ oczywiście! [VLOG]
Na czym polega anomalia grawitacyjna w Karpaczu? Każdy chce to zobaczyć na własne oczy
Czy to możliwe, iż samochód z wyłączonym silnikiem zaczyna sam wtaczać się pod górę? W Karpaczu taki widok to codzienność. Wystarczy zatrzymać pojazd, wrzucić bieg jałowy i zwolnić hamulec, a auto samo, wbrew intuicji, powoli porusza się w kierunku widocznego wzniesienia. Co więcej, podobne zachowanie można zaobserwować, testując inne przedmioty. Butelka, puszka, a choćby strużka wody - wszystkie zdają się ignorować prawa fizyki i toczą się pod prąd.
Choć zjawisko na pierwszy rzut oka może wydawać się zakłóceniem sił grawitacji, to w rzeczywistości mamy do czynienia z niezwykle przekonującym złudzeniem optycznym. Jak wyjaśnił portal national-geographic.pl, krajobraz otaczający ulicę został ukształtowany w taki sposób, iż łatwo oszukać ludzkie zmysły. Drzewa rosnące wzdłuż drogi są pochylone, a ich położenie wprowadza mózg w błąd. Dodatkowo brak wyraźnych punktów odniesienia, takich jak linia horyzontu czy proste budynki, potęguje iluzję.
Droga, która zdaje się prowadzić pod górę, w rzeczywistości delikatnie opada. To właśnie subtelne różnice w nachyleniu terenu, ukryte pod pozornie naturalnym krajobrazem, sprawiają, iż wszystko wygląda inaczej, niż jest w rzeczywistości. Mózg, nie znajdując jednoznacznych wskazówek, interpretuje widok w sposób mylący, co dla wielu staje się fascynującym przeżyciem i nie lada atrakcją. Choć anomalia grawitacyjna w Karpaczu to tylko optyczna iluzja, jej niezwykłość nie przestaje zadziwiać turystów. Każdy, kto odwiedzi to miejsce, może przekonać się na własne oczy, jak łatwo oszukać ludzkie zmysły.
Gdzie butelka toczy się pod górę? Wyjątkowy punkt na mapie Karpacza
Tajemnicza anomalia grawitacyjna znajduje się na ulicy Strażackiej, w pobliżu "Dzikiego Wodospadu". Na pierwszy rzut oka to zwyczajny fragment asfaltowej drogi, otoczony pięknym lasem. Dlatego trudno uwierzyć, iż właśnie tutaj dzieje się coś, co potrafi zaskoczyć choćby największych sceptyków. Jak tam dojechać? Można to zrobić zarówno samochodem, jak i środkami transportu publicznego. Miasteczko jest świetnie skomunikowane z resztą Dolnego Śląska. Na miejscu wystarczy kierować się wskazówkami na drogowskazach lub zapytać mieszkańców, którzy z pewnością wskażą ci drogę do nietuzinkowej atrakcji.
Sprawdź: Dalej na zachód już nie pojedziesz. Tam kończy się Polska. Nietypowy punkt znajdziesz w... rzece
Inne tajemnicze miejsca w Polsce. Każde z nich daje do myślenia
Karpacz to nie jedyne miejsce, które intryguje turystów zagadkami. W Wałczu, w okolicach jeziora Raduń czy w Otominie na Kaszubach również można odwiedzić drogę, gdzie przedmioty zdają się poruszać pod górę. Lubisz takie niezwykłe miejsca? Musisz odwiedzić także polskie, legendarne punkty mocy. Wzgórze Świętej Anny na Opolszczyźnie od wieków uznawane jest za obszar o wyjątkowej energii, co potwierdzają zarówno opowieści pielgrzymów, jak i wyniki badań radiestezyjnych. Równie intrygująca jest Ślęża, zwana polskim Olimpem, gdzie niegdyś składano pogańskie ofiary, a dziś można poczuć niezwykłą atmosferę, przemierzając szlaki pełne tajemniczych kamiennych rzeźb. Nie sposób zapomnieć o Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich, która według podań była miejscem sabatów czarownic. Mimo upływu lat jej mroczna i magiczna aura wciąż przyciąga poszukiwaczy niezwykłych doznań. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.