Pierwsza reakcja na widok jednego ze zdjęć na profilu aktorki może być różna. Anna Mucha pokazała się w zupełnie innej wersji, niż do tej pory. "Zawsze chciałam mieć burzę loków. Raz w życiu miałam trwałą i skutecznie mnie zniechęciła do wszelkich zabiegów i eksperymentów fryzjerskich. A jednak jest coś pociągającego w zmianie" - napisała w poście.
REKLAMA
Zobacz wideo Mucha o przyjaźni z Cichopek. Zauważyła, iż promienieje
Anna Mucha w nowej fryzurze. "Dziś jestem brunetką. Jutro będę blondynką"
Powiedzieć, iż na zdjęciu widzimy burzę loków, to jak nic nie powiedzieć. Tę fryzurę można bardziej określić jako huragan - ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Anna Mucha zaprezentowała się w ciemnych, kręconych i pełnych objętości włosach, które tworzą niesamowity efekt - nie da się przewinąć Instagrama bez zatrzymania na tym zdjęciu. Aktorka przyznała od razu, iż ma na sobie perukę. "Dziś jestem brunetką z burzą loków. Jutro będę blondynką" - napisała, doceniając możliwości, jakie daje noszenie peruk.
W komentarzach lawina zachwytów. "Ładnej kobiecie we wszystkim jest pięknie". "Bardzo dobrze ci w tych włosach". "Zawsze piękna, kobieca, zmysłowa. Uwielbiam". "No fajnie z takim lokiem. Sama bym taką chciała. A jeżeli już o zmianach myślimy, to bardziej jestem interesująca tej w blond" - czytamy pod wpisem aktorki. Nie zabrakło też porównań. Niektórzy stwierdzili, iż w tej wersji Anna Mucha wygląda jak Ramona Rey, inni postawili na Natalię Kukulska.
Trwała ondulacja? "Wyglądałam jak wściekła owca"
Niektóre fanki podzieliły się własnymi historiami związanymi z trwałą ondulacją. "Też miałam trwałą na głowie, która skutecznie wybiła mi loki z głowy. Wyglądałam jak wściekła owca". "Kocham loki, a iż jestem posiadaczką prostych jak drut włosów, to w zeszłym roku pokusiłam się o trwałą. Trochę było z nią przebojów. Jedna nie wyszła a poprawka/reklamacja zrobiła mi barana na głowie. Ale po wielu trudach i zabiegach pielęgnacyjnych uratowałam włosy i loki. Niestety już w połowie odrosły i czas podjąć decyzję czy zaryzykować i znowu je skręcić, czy robić ostre cięcie" - czytamy w komentarzach.
Wielu osobom trwała kojarzy się właśnie z efektem baranka. Tymczasem poprawnie wykonana i przy odpowiedniej pielęgnacji może wyglądać naprawdę dobrze. Zanim jednak się na nią zdecydujemy, warto pamiętać o tym, iż to zabieg, który na stałe zmienia strukturę włosów, jednak tylko na wysokości, która jest widoczna. Odrosty będą takie, jak mamy naturalnie, np. proste lub falowane, co nieraz może wywoływać widoczny efekt odcięcia. Czy miałyście kiedyś robioną trwałą ondulację? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.