Ambrowe perfumy ze szlachetnym irysem to 100% gwarant komplementów i hit na zimę! Pytały mnie o nie ekspedientki w perfumerii

wizaz.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: Ambrowe perfumy ze szlachetnym irysem to 100% gwarant komplementów i hit na zimę! Pytały mnie o nie ekspedientki w perfumerii! Pytały mnie o nie ekspedientki w perfumerii/fot. archiwum prywatne


Te ambrowe perfumy to jedne z najbardziej komplementogennych zapachów w mojej kolekcji. Niszowa kompozycji marki Bibliotheque nie ma sobie równych tej zimy. Elegancja, szlachetna czystość i ponadprzeciętna projekcja idealnie wpisują się w chłodniejszy klimat, otulając skórę niczym luksusowy, kaszmirowy szal.

Jak pachną ambrowe perfumy Nirvana?

W otwarciu kompozycji Nirvana pojawia się szlachetny, świeży, jasny i pozbawiony przesadnej słodyczy jaśmin. Nie ma w nim krzty bazarowej syntetyczności, która często towarzyszy kwiatowym nutom w perfumach. W sercu rozwija się z kolei irys, nadający całości pudrowej gładkości i eleganckiego chłodu. To właśnie on sprawia, iż kompozycja ma aksamitną, lekko kremową strukturę.

Gdy zapach osiada na skórze, do głosu dochodzą Iso E Super i Ambroksan. Iso E Super otula całość mgiełką czystej przestrzeni, a Ambroksan dodaje suchego, ambrowego ciepła i mineralnej głębi. W efekcie powstaje kompozycja minimalistyczna, wyważona, ale pełna charakteru i oryginalności. Chwilami świetlista, chwilami pudrowa, mocno ambrowa i niezwykle unikatowa w swojej prostocie. To nisza, po którą z pełnym przekonaniem mogą sięgać choćby osoby rozpoczynające swoją kolekcjonerską przygodę olfaktoryczną.

Trwałość i projekcja utrzymane są na najwyższym poziomie. To jeden z tych zapachów, które będą dawały o sobie znać w promieniu metra. Nie przytłaczają otoczenia, ale są też typowo bliskoskórną kompozycją. choćby po kilku godzinach wyjątkowe akordy ambroksanu i kwiatowego duetu jaśminu i irysa są mocno wyczuwalne.

Perfumowy layering z ambrowymi perfumami Nirvana

Nirvana świetnie odnajduje się nie tylko w wersji solo, ale także w połączeniu z innymi zapachami. Jest jak stabilny fundament kompozycyjny. Potrafi wygładzić ostre nuty albo dodać im głębi. To layering w najprostszym, najbardziej funkcjonalnym wydaniu. Bez udziwnień i przytłaczających akordów. Kobiety chętnie łączą ją z kwiatami lub wanilią, a mężczyźni z tytoniem, drzewem sandałowym albo cedrem.

Mimo, iż Nirvana doskonale odnajduje się w procesie layeringu, prawdziwą klasę i wielowymiarowość pokazuje wtedy, kiedy jest zaaplikowana solo. Wtedy też wybrzmiewa jej bursztynowa czystość. To idealny zapach dla osób, które lubią perfumowy minimalizm, ale nie chcą pachnieć nijako. Dzięki swojej uniwersalności i elegancji, doskonale sprawdzi się w roli świątecznego prezentu. Wyjątkowy, luksusowy flakonik niszowych perfum ucieszy każdą miłośniczkę olfaktorycznych doznań.

Sprawdź także inne propozycje zapachów, które doskonale sprawdzą się w roli świątecznego prezentu.

View Burdaffi on the source website
Idź do oryginalnego materiału