Produkt pochodzi z pudełka Pure Beauty ALOHA FLAMINGO - barter
Obiecałam Wam, iż niebawem wrócę z recenzjami produktów, które znalazłam w ostatnim pudełku od Pure Beauty. Dziś przyszedł czas na jedną z nich. Skupię się na hydrolacie z aloesu marki ALOESOVE. Zapraszam do lektury.
Wspominałam już, iż markę ALOESOVE znam już całkiem dobrze za sprawą zielonej serii kosmetyków. Miałam chyba już każdy możliwy i z przyjemnością do nich wracam. Hydrolat więc nie był dla mnie nowością, ale jego obecność bardzo mnie ucieszyła, ponieważ uwielbiam po niego sięgać. Dlaczego?
Hydrolat aloesowy został stworzony z myślą o tonizacji każdego typu cery. Zapewnia intensywne nawilżenie, koi skórę i łagodzi podrażnienia, pozostawiając przyjemne uczucie odświeżenia. Intensywnie nawilża skórę i koi podrażnienia, pozostawiając na twarzy uczucie przyjemnego chłodu. Możesz go stosować jako tonik, podczas porannej i wieczornej pielęgnacji lub odświeżającą mgiełkę do twarzy w ciągu dnia.
Hydrolat zamknięty jest w szklanej butelce w kolorze miętowym. Nakrętka jest atomizerem, który tworzy przyjemną mgiełkę otulającą twarz. Produkt jest bezzapachowy i gwałtownie wchłania się w skórę. Momentalnie staje się odświeżona, odżywiona i przygotowana na dalszy etap pielęgnacji. jeżeli posiadam jakieś delikatne podrażnienia na skórze, to ten kosmetyk doskonale je koi i sprawia, iż szybciej znikają. Można stosować go również jako pomoc przy upałach, aby się ochłodzić i polecam ją na takie dni bardzo mocno, bo zawsze pomaga mi przetrwać, kiedy w mieszkaniu temperatura oscyluje pomiędzy 30-33 stopni. Sposobów na stosowanie tego hydrolatu jest sporo. Możesz go stosować zarówno na twarz, ciało, jak i włosy. Sprawdzi się jako odświeżająca mgiełka do ciała w upalne dni, kojący tonik do twarzy, odżywka bez spłukiwania, podkład pod olejowanie włosów i baza do tworzenia domowych maseczek. Osobiście najbardziej lubię używać go jako tonik lub odświeżającą mgiełkę.
Osobiście bardzo lubię ten hydrolat i polecam go z całego serca każdej wielbicielce tego typu produktów. Od dawna jest on na pierwszym miejsc hydrolatów w mojej kosmetyczce i nie zapowiada się, abym miała to zmienić.