Posty kosmetyczne pojawiają się na moim blogu rzadko, zwykle muszę stwierdzić, iż "to coś". W dzisiejszym poście zaprezentuję Wam krem aloesowo-propolisowy firmy Forever.
Krem Forever łączy miąższ aloesowy z propolisem pszczelim, znajdziemy tam także esktrakty z rumianku i żywokostu, a także witaminę A i E. Sprawiając, iż nasza skóra jest odżywiona, nawilżona a przede wszystkim zregenerowana. Idealnie nadaje się do cery zmęczonej jednocześnie pomagając w regeneracji uszkodzeń tkanki skórnej. Czyż produkt ten nie brzmi świetnie?
A jak to ma się do rzeczywistości? Ja na szczęście nie zmagam się z żadnymi problemami z cerą, jednakże w okresie jesienno-zimowym jak na każdą cerę mieszaną przystało pojawiają się suche obszary, z którymi jakoś trzeba sobie poradzić, a nie zawsze zwykłe kremy działają. I własnie o to przedstawiam Wam cudo, które- dokładnie, zdziałało cuda! Krem aloesowo- propolisowy, nie tylko nadaje się dla cery problematycznej, można go używać profilaktycznie, przy niewielkich problemach itp. W internetach przeczytałam, iż świetnie radzi sobie z cerą trądzikową, naczynkową, tłustą i z licznymi przebarwieniami. W podsumowaniu- krem jest bardzo wydajny, świetnie się wchłania i poradzi sobie z każdym problemem! Dodatkowym plusem jest cudowny miodowy zapach. No a niestety minusem cena i dostępność.
krem znajdziecie tutaj: Forever
