Aleksander Kwaśniewski ocenia prezydenturę Andrzeja Dudy. Padły gorzkie, ale i zaskakujące słowa

zycie.news 7 godzin temu
Zdjęcie: Aleksander Kwaśniewski, screen Youtube @gazetapl


Wśród osób, które zabrały głos, znalazł się również były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Polityk, który jako jedyny w III RP pełnił urząd głowy państwa przez dwie pełne kadencje, postanowił szczerze i bez owijania w bawełnę opowiedzieć o swoim spojrzeniu na dekadę rządów Andrzeja Dudy.

W programie "Didaskalia" prowadzonym przez Patrycjusza Wyżgę na platformie Wirtualna Polska, Kwaśniewski nie tylko przywołał historyczne trudności, z jakimi musieli się mierzyć polscy prezydenci, ale odniósł się wprost do decyzji i postawy ustępującego prezydenta.

– Historia polskiej prezydentury jest dramatyczna – zauważył Kwaśniewski, przypominając losy m.in. Gabriela Narutowicza, Wojciecha Jaruzelskiego czy Lecha Kaczyńskiego. Według byłego prezydenta, pełnienie tej funkcji w Polsce to stanowisko „pechowe”, wystawiające na próbę i przynoszące często więcej bólu niż chwały.

Najbardziej krytyczne słowa padły w odniesieniu do kwestii konstytucyjnych. Kwaśniewski stanowczo skrytykował Andrzeja Dudę za działania wobec Trybunału Konstytucyjnego i kontrowersyjne przyjmowanie ślubowań od sędziów w środku nocy. – W sprawach konstytucji nie możemy mu dobrej oceny wystawić – podkreślił były prezydent, zarzucając Dudzie działania osłabiające autorytet urzędu.

Kwaśniewski uznał, iż działania Dudy w tej materii nie tylko wywoływały kryzysy polityczne, ale również obniżyły zaufanie obywateli do najważniejszych instytucji państwowych. W ocenie byłego prezydenta, to właśnie w tej dziedzinie Andrzej Duda najbardziej zawiódł – jako strażnik konstytucji i demokracji.

Nie zabrakło jednak bardziej wyważonych ocen. Kwaśniewski przyznał, iż Andrzej Duda miał swoje mocne strony, zwłaszcza w kwestii modernizacji armii i polityki obronnej. Podkreślił, iż inwestycje w siły zbrojne były potrzebne i dobrze ukierunkowane.

– Gdy chodzi o zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi, jest już lepiej – powiedział. Jednocześnie zastrzegł, iż prezydent zbyt długo tolerował „szaleństwa Antoniego Macierewicza”, co – zdaniem Kwaśniewskiego – wystawia mu kolejne rysy na wizerunku zwierzchnika sił zbrojnych.

Aleksander Kwaśniewski nie ograniczył się wyłącznie do Andrzeja Dudy. W ostatnich tygodniach ostro ocenił także Karola Nawrockiego, kandydata wspieranego przez PiS. – Wykorzystał starszego człowieka. Jest bezduszny i nie ma wrażliwości – powiedział w rozmowie z Januszem Schwertnerem na temat kontrowersyjnej sprawy kawalerki.

Były prezydent nie kryje też, komu kibicuje w nadchodzących wyborach. Jego poparcie zdecydowanie kieruje się w stronę Magdaleny Biejat z Lewicy. – Głosuję na zdolną, pracowitą, doświadczoną kobietę. To moja inwestycja w przyszłość – mówił Kwaśniewski.

Dekada prezydentury Andrzeja Dudy dobiega końca. W ostatnich dniach kampanii emocje sięgają zenitu, a słowa Aleksandra Kwaśniewskiego są nie tylko symbolicznym zamknięciem pewnego rozdziału, ale i otwarciem debaty o nowym modelu prezydentury. Czy kolejna głowa państwa będzie budować mosty – tak jak kiedyś Kwaśniewski – czy pogłębiać polityczne rowy?

Jedno jest pewne – Polacy nie przechodzą obojętnie obok tych słów. A niedzielne wybory mogą przynieść więcej niż tylko nowego prezydenta – mogą wyznaczyć nowy kierunek dla całej Rzeczypospolitej.

Idź do oryginalnego materiału