**Dziennik osobisty** Albo wprowadzasz mojego brata do naszego mieszkania, albo się pakuj i idź sobie! warknął mąż. Kinga została w pracy dwie godziny dłużej. Dwie nowe klientki zapisały się do niej po poleceniach od znajomych. Tylko do pani chcemy się strzyc, Kingo Andrzejewna! Jest pani najlepszą fryzjerką w całym mieście! te słowa sprawiły, iż uśmiechała […]