- Mamo, a o jakiej rzece Ty mówiłaś, iż do niej nie można wchodzić bo mogą nas zastrzelić?
- O Bugu, Mieszko. To rzeka, która płynie przy granicy z Białorusią i Ukrainą. Ja, tym strażnikom granicznym, nie ufam bo tam dzieci z karabinami stoją.
- Wiem, wiem. Nie pamiętałem tylko o której rzece to mówiłaś.
- Jutro tam jedziemy. Sprzątać.
- Na granicę?
- Nie. Bug to wielka rzeka jest. Ona płynie i płynie i całkiem blisko też ją mamy.
Strasznie chciałam tej wiosny ruszyć na jakieś sprzątanie rzek lub lasów. Doskonałe akcje przeprowadza Operacja Czysta Rzeka, ale nie mogliśmy dopasować weekendów. A to wyjazd z dziadkami, a to mój ząb, a już za pasem majówki i wszyscy się rozjeżdżają. Btw. na te akcje z nimi lepiej wybrać się w marcu, bo w maju już jest ich dużo mniej, zieleń zarasta śmieci, no i nie ma już T-shirtów dla uczestników Niemniej jednak zabrałam WSZYSTKIE moje dzieci (bo z Matim i z Bibi) i pojechaliśmy! Śmieci było DUŻO.
roleczkę, a za rok wybieramy się znowu. Akcja obejmuje całą Polskę, akcje są mniejsze, większe, widzę, iż niektórzy robią akcje prywatne i np. tak obchodzą urodziny. Też fajnie! Ja to tak kombinuję, iż za rok może i ja zrobię własną akcję i np. pójdę z uczniami? Wszyscy dostają rękawiczki, worki na śmieci, a jeżeli ktoś potrzebuje zaświadczenie do wolontariatu, to szef sztabu takie może wystawić. Gdy zaczyna się akcja można załapać się również na T-shirt lub bluzę, albo przynajmniej sadzonkę.