A ja kocham cię bardziej Kinga nie słyszała szurania kół wózka po szpitalnym linoleum ani pośpiesznego tupotu butów. Jej głowa lekko kołysała się w rytm ruchu. Nie widziała migających jarzeniówek nad sobą, nie słyszała krzyku Marka: „Kinga! Kinga!”. Nie zobaczyła, jak lekarz zagrodził mu drogę. – Tam nie można. Proszę czekać. Marek opadł na połączone […]