9. urodziny bloga i naszych 9 powodów, dla których wciąż blogujemy

balkanyrudej.pl 2 lat temu
Bałkany

W ostatnich latach oboje zapominaliśmy o urodzinach bloga. A ten właśnie skończył 9 lat! Kiedy sobie pomyślimy, iż w 2023 Bałkany według rudej będą świętować swoje dziesięciolecie to dochodzimy do dwóch wniosków. Jesteśmy starzy. Czas za gwałtownie płynie. W każdym razie 9. urodziny bloga to całkiem dobry moment na pewne podsumowania. I dziś opowiemy Wam, dlaczego wciąż blogujemy, mimo iż ostatnie przynajmniej dwa lata dla blogosfery nie były łaskawe.

Powód nr 1: bo widzimy, iż nasza praca ma sens

Bałkany według rudej nie są najbardziej poczytnym blogiem w Polsce. Mimo wszystko jednak widzimy, iż to co robimy, ma sens. Po czym tak wnioskujemy? Głównie po Waszych wiadomościach i komentarzach, z których jasno wynika, iż przygotowywane przez nas materiały przydają Wam się podczas planowania bałkańskich (ale nie tylko) podróży. Wiemy, iż zdarza Wam się podążać naszym śladem lub odwiedzać miejsca, które nie są bardzo znane czy promowane. Nasze rekomendacje przydają Wam się również w temacie miejsc noclegowych czy aktywności. Cieszymy się, iż ufacie nam i naszym spostrzeżeniom, doświadczeniom oraz recenzjom.

Powód nr 2: dzięki blogowi oboje się rozwijamy

Jeśli o mnie (rudą) chodzi, to 9 lat blogowania absolutnie ukształtowało moje życie. Od początku jednak wiedziałam, iż tworzenie bloga nie będzie moim jedynym źródłem zarobkowania. Ale dzięki pisaniu oraz działaniu w social mediach otworzyły się przede mną różne drzwi, również te związane z moją karierą zawodową (szumne słowo). Gdyby nie blog nikt nigdy nie zaproponowałby mi napisania przewodników czy książek. jeżeli chodzi o Marka, to odkąd zaczął współtworzyć ze mną Bałkany według rudej, niesamowicie podszkolił się w temacie fotografii i filmowania, a także obróbki materiałów. Co więcej, zaczął też sporo pisać. Na blogu możecie poczytać np. jego artykuły z Włoch, ale znacznie więcej materiałów publikuje na portalu 43ride. Blog też się mocno zmienił na przestrzeni lat. Jego obecny wygląd to zasługa nieocenionej ekipy WpDoctor, dzięki którym wizualnie strona w 2021 zaczęła prezentować się nowocześniej i bardziej przejrzyście.

Powód nr 3: dzięki blogowaniu możemy pielęgnować nasze pasje

Blogowanie i podróżowanie pozwala nam regularnie zajmować się naszymi pasjami. Oczywiście zarówno blogowanie, jak i podróże są w grupie naszych pasji. Ale aktywności te aktualnie traktujemy odrobinę bardziej jak pracę. Przyjemną, ale jednak pracę. Natomiast do pasji zaliczamy jazdę na rowerze, trekkingi czy bieganie. Ja też mogę realizować moje pisarskie zapędy czy snuć opowieści (oczywiście jak mam czas) na insta stories.

Powód nr 4: blogowanie = poznawanie nowych ludzi

Blogowanie na każdym kroku pozwala nam na poznawanie ludzi z różnych stron świata. Zarówno związanych z turystyką czy blogowaniem, jak i Was – naszych czytelników. Przez 9 lat blogowania zyskaliśmy też bliskich przyjaciół w blogosferze, jak i poza nią. Tu szczególnie chcielibyśmy pozdrowić Ewelinę z bloga W poszukiwaniu końca świata oraz Kasię i Dawida z bloga Gdzie Los Poniesie.

Powód nr 5: możemy współpracować z ciekawymi ludźmi lub markami

Przez 9 lat blogowania oczywiście podejmowaliśmy się współprac komercyjnych. Jednak na przestrzeni tego czasu nie było ich wcale jakoś dużo. Jak wspominaliśmy, nasz blog nie jest najbardziej poczytną stroną w polskim internecie, do tego zajmujemy się niszą, która powoduje, iż firmy nie walą do nas drzwiami i oknami. Jest jednak kilka marek, z którymi współpracujemy cały czas. Np. z Keen Polska czy Paker.pl. Z niektórymi firmami stworzyliśmy materiały, które od kilku lat są cytowane czy wrzucane na przeróżne grupy i fora. Tu doskonałym przykładem są artykuły i filmy jakie stworzyliśmy wraz z MiniCamp Namioty dachowe. Od razu chcemy podkreślić, iż nie zawsze były to współprace płatne. Od czasu do czasu decydujemy się na działania barterowe, w szczególności, jeżeli jego wartość pokrywa nasze zaangażowanie w stworzone materiały. Tak czy inaczej dobieramy firmy pod kątem tego, czy pasują do nas i naszego wizerunku, tego co promujemy i robimy.

Powód nr 6: na blogu też zarabiamy

Niewiele bo niewiele, ale każdego roku na blogu też coś zarabiamy. Przede wszystkim na tyle, by pokryć koszty jego utrzymania. A część idzie na poczet przyszłych podróży. Jak wspominaliśmy wcześniej, nigdy nie traktowaliśmy go jako nasze główne źródło zarobkowania. Stanowi miły dodatek, ale stawiamy na mocne dywersyfikowanie źródeł dochodu. Dobitnie pokazała nam to pandemia. Dzięki temu, iż ja (ruda) miałam prace, które nie były związane z turystyką, byliśmy w stanie się utrzymać i przetrwać ten niezbyt przyjemny czas.

Powód nr 7: poszerzanie horyzontów

Blogowanie cały czas pozwala nam na poszerzanie horyzontów – zarówno tych podróżniczych, jak i związanych z pisaniem, filmowaniem czy fotografią. Na przestrzeni 9 lat nasze podejście do tych tematów mocno ewoluowało. Teraz skupiamy się przede wszystkim na aktywnej turystyce i podejmowaniu się nowych wyzwań. Staramy się też każdego roku odwiedzać jakieś zupełnie nowe dla nas rewiry, spoza bałkańskich tematów. To pozwala nam nabrać nowej perspektywy.

Powód nr 8: blog jest naszą kotwicą

Przez 9 lat sporo się w naszym życiu działo – dobrego i złego. Ale blog cały czas był z nami i stanowił jeden z nielicznych, stałych elementów, który nie poddawał się zawirowaniom wokół nas. Wymagał od nas pewnej regularności, czasem rutyny, ale dzięki temu stanowił swoisty punkt zaczepienia, który przypominał o tym, co miłe, przyjemny i optymistyczne. Oczywiście były momenty, gdy i blog generował frustrację czy lekką nerwowość. Zwykle jednak trwały one na tyle krótko, iż człowiek gwałtownie o nich zapominał.

Powód nr 9: po prostu to lubimy!

Najważniejszy powód zostawiliśmy na deser. TAK – lubimy blogować. Lubimy tworzyć i dzielić się naszymi doświadczeniami w przestrzeni internetowej. Nie raz, nie dwa mieliśmy wątpliwości, czy warto poświęcać tak ogromną ilość czasu w działania, które nie przynoszą „miliona monet”. Jednak w ogólnym rozrachunku blog jest naszym internetowym domem, który przez 9 lat, w pocie czoła budowaliśmy, cegła po cegle. Może czasem dach przecieka, może nie zawsze jest perfekcyjnie. Ale jest po naszemu. I chyba w tym tkwi cały fenomen tego, iż możemy świętować 9. urodziny bloga. Że nie poddaliśmy się i wierzyliśmy w ten projekt. I chyba oboje czujemy lekkie wzruszenie na myśl o przyszłorocznym dziesięcioleciu. Bo prawie 1/3 naszego życia jesteśmy związaniu z blogowaniem. Brzmi surrealistycznie!

Czego sobie życzymy?

Chyba tylko tego, żebyśmy mieli więcej czasu w podróżowanie. w tej chwili nie wyjeżdżamy tyle, ile byśmy sobie tego życzyli. Ideałem byłoby życie w podróży. Póki co jednak się na to nie zanosi. Nie możemy jednak narzekać, bo już dwa razy udało nam się wybyć na workation i w kolejnych latach również będziemy kombinować z wyjazdami do różnych państw, by przez miesiąc lub dwa w nich pomieszkać i równocześnie z nich pracować. Póki co skupiamy się na bieżących tematach. Ja (ruda) pracuję nad autorską książką. Mam już ponad 100 stron obliczeniowych i to, co prawdopodobnie ukaże się na wiosnę przyszłego roku, będzie czymś, co mocno Was zaskoczy. Marek natomiast szykuje dla Was kolejne filmy oraz jeszcze mocniej rozwija swoją rowerową pasję. Będzie nam też niezwykle miło, jeżeli od czasu do czasu udostępnicie publikowane przez nas treści na swoich profilach, podróżniczych grupach czy w gronie znajomych. Drobna rzecz a pozwoli nam dotrzeć do jeszcze większej grupy odbiorców. I na koniec – dziękujemy, iż od tych 9 lat jesteście z nami. Gdyby nie Wy, nas też by tu nie było!

ruda i Marek

Idź do oryginalnego materiału