80 lat od katastrofy "Gustloffa". "Storpedowanie jednostki było tragedią, ale nie zbrodnią wojenną"
Zdjęcie: MS 'Wilhelm Gustloff' jako statek szpitalny w porcie w Gdańsku jesienią 1939 roku. (Fot. Bundesarchiv / via Wikimedia Commons)
- "Gustloffa" nie chroniły konwencje międzynarodowe. Był okrętem wojennym, nie spełniał wymagań jednostki cywilnej, był uzbrojony, nieoznakowany. Można by zastanawiać się, czy pod zbrodnię wojenną nie podpadała decyzja władz niemieckich, by na okręcie wojennym Kriegsmarine przewozić jednocześnie cywilów - w tym dzieci - oraz personel wojskowy, co musiało zwiększać prawdopodobieństwo ataku - mówi prof. Paweł Machcewicz.