W cichej wsi pod Lublinem, pośród łagodnych wzgórz i pól pszenicy, mieszkał siedemdziesięcioletni Stanisław Kowalski, człowiek, który poznał zarówno dostatek, jak i smutek. Mimo wieku uchodził za jednego z najzamożniejszych gospodarzy w okolicy. Jego ziemie ciągnęły się przez doliny, bydło pasło się obficie, a jego nazwisko budziło szacunek lub przynajmniej rozpoznanie wśród sąsiadów. Ale bogactwo, […]