„7 opowiadań” – wystawa w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku

plndesign.pl 7 miesięcy temu

Nowoczesna sztuka nie jedno ma imię, czego doskonałym przykładem jest zbiorowa wystawa artystów związanych z Katedrą Grafiki Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku prezentuje „7 opowiadań” – ekspozycję prac wykonanych w różnorodnych technikach, będącą nawiązaniem do książki, która jest istotną częścią aktywności projektowej i graficznej zebranych twórców. Wystawę można podziwiać do 21 kwietnia 2024 roku.

Sztuka w różnorodnych technikach

Wyjątkowość ekspozycji białostockiego muzeum tkwi nie tylko w możliwości podziwiania prac wielu artystów, ale również różnorodnego spojrzenia na sztukę. Zaprezentowane projekty to między innymi wycinanki, minirzeźby, zdjęcia, kartki, reliefy, wydruki, obrazki malowane cyną na gorąco czy ramki z pociętych matryc. Każdy z nich to opowieść o artystach, ich tożsamości, inspiracjach i warsztacie twórczym.

Podczas wernisażu Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego pękało w szwach. Była wśród nich rektor Politechniki Białostockiej – dr hab. inż. Marta Kosior-Kazberuk, prof. PB, która powiedziała, iż podziwia prace artystów, którzy poprzez swoja twórczość przyczyniają się też do budowy dobrej marki uczelni.

– Cieszę się, iż w społeczności akademickiej mamy Instytut Sztuki i tak wspaniałych artystów. Jest tu wielu przyjaciół sztuki – takie momenty łączą społeczność akademicką Politechniki i społeczność miasta oraz regionu – mówi prof. Marta Kosior-Kazberuk.

Prodziekan ds. Rozwoju i Współpracy Wydziału Architektury dr inż. arch. Adam Jakimowicz podkreśla, iż największe wrażenie robi na nim umiejętność niektórych artystów w zestawianiu form tak, iż obraz staje się rzeźbą, ale jest jednocześnie grafiką i obiektem przestrzennym. Warto zwrócić uwagę również na spójność wystawy i to zarówno pod względem wrażliwości i kameralności, jak i kolorystyki. Taka oprawa sprzyja skupieniu, a odwiedzający mogą na chwilę zatrzymać się i pochylić się nad indywidualnym odbiorem każdej z prac.

Jakie prace składają się na „7 opowiadań”?

Dr Magdalena Toczydłowska, Prodziekan ds. Studenckich i Kształcenia Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej, jednocześnie jedna z artystek wystawiających swoje prace, wyraziła zadowolenie, iż wystawa jest spójna pod względem wrażliwości, kameralności, intymności, powściągliwości, jak i kolorystyki, wszak wszystkie prace wymagają skupienia i namysłu w odbiorze.

– Pokazuję las, który jest lasem wewnętrznym, takim lasem pełnym niepokojów i może troszeczkę strachów, co zostawiam do interpretacji odbiorcy. Fascynuje mnie baśniowość, folk przekazywany ustnie, czyli takie historie ludowe z Podlasia. Są dla mnie fajnym punktem wyjścia, ale ja je troszeczkę dekonstruuję, rozrzucam w taką historię bardziej linearną, która ma w sobie może trochę więcej tropów i jest też rzeczywiście przyniesiona z kart ilustracji książek, które robiłam wcześniej – mówi dr Magdalena Toczydłowska-Talarczyk.

Z kolei część opowieści Andrzeja Dworakowskiego, prof. PB, Kierownik Katedry Grafiki na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej, stanowią fotografie dziadków, dzieci i innych członków rodziny.

– Te zdjęcia mają jakiś haczyk, za pomocą którego się tutaj pojawiły – fascynowały mnie w dzieciństwie. Teraz wiem, iż mają defekty techniczne, defekty, które zostały spowodowane światłem, czy tym, iż były ostatnim filmem na zdjęciu. One mnie intrygowały przez całe życie i postawiłem nadać im nowe znaczenie. Teraz nie są ani zdjęciami, ani grafikami i choćby nie są obrazami, ale są takim duchem, który zamieniony w taki kształt i w taką formę mam nadzieję, iż zostaną zaakceptowane – podkreśla prof. Andrzej Dworakowski.

Od kartek okolicznościowych do malowania cyną

Urszula Gireń z Katedry Grafiki na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej swoją część wystawy poświęciła kartkom okolicznościowym.

– Są matryce do odbijania złoceń i folii metalicznych, ale myślę, iż właśnie przez tę nieoczywistość i to, iż nie wiemy, do czego to jest, a przybiera to formę trochę takiego reliefu i jest też złote, to może być czymś takim właśnie nowym, interesującym. Forma trochę się kojarzy z ikonami, bo też jest nawiązanie do dawnych ornamentów i to są też tematy religijne.

Sześć prac o formacie 40 × 40 cm pokazał dr hab. Waldemar Regucki, prof. PB z Katedry Grafiki na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej.

– Moja opowieść dotyczy szczególnie warsztatu – maluję cyną po całym formacie. Obrazy są malowane cyną na gorąco, gdzie obserwuję fenomen metalu, który rozgrzany poddaje się moje technice i za moment zastyga. Oczywiście w tym bardzo krótkim czasie trzeba go opanować, trzeba nadać odpowiednią fakturę, nadać jakąś głębszą treść temu działaniu – mówi prof. Regucki.

Gościnnie swoje prace pokazała między innymi Elżbieta Banecka, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, laureatka wielu nagród, która w latach 2007-2010 współtworzyła kierunek grafika na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej. Spojrzenie na sztukę z kilku perspektyw i wyrażenie jej dzięki tak różniących się od siebie technik nadaje wystawie Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku niepowtarzalnego charakteru, z którym warto obcować bliżej choćby przez chwilę.

Zdjęcia: Dariusz Piekut

Idź do oryginalnego materiału