Była natomiast skłonna do robienia... brzydkich rzeczy. Zwłaszcza z osobą, która ją pociągała i intrygowała, a coraz częściej łapała się na tym, iż Hazel wzbudzała jej zainteresowanie. Już przy pierwszym spotkaniu dostrzegła jej atrakcyjność, ale pozwoliła powoli dojrzewać tej ciekawości.
- To też... Choć na pewno byłby to interesujący widok. Zdajesz się być w innym świecie, kiedy tworzysz - powiedziała, wspominając o swoim ulubionym aspekcie pracy artystów. Lubiła patrzeć jak oddawali się sztuce. Ale była już zmęczona pozowaniem i chyba nie umiałaby dotrzymać Hazel towarzystwa przez kolejne godziny, bo jednak patrzenie na to z boku nie było aż tak wciągające jak tworzenie samemu.
- Mówisz, iż tak jest lepiej? - Zapytała, nim również położyła się na plecach, mogąc wreszcie się rozciągnąć. - Dokąd chcesz iść? - Zapytała, zaskoczona jej słowami. - Zostań. jeżeli masz ochotę, oczywiście - dodała, nie chcąc jej też do niczego zmuszać. Naprawdę nie miała nic przeciw jej towarzystwu, a choćby chciała spędzić z nią czas poza pozowaniem, choćby jeżeli miało to być tylko wpatrywanie się w sufit, przerywane mniej lub bardziej celowymi muśnięciami skóry o skórę... - Nie uważasz, iż jest okropnie pusty? - Zapytała, dopiero zauważając tę pustą przestrzeń, jaką tworzył biały sufit. Jakoś nigdy przedtem nie poświęciła mu tyle uwagi, ani tym bardziej nie pomyślała, iż coś można byłoby z tym zrobić.
@Hazel Judy Pearson
Statystyki: autor: Naomi Eaton — 04 sie 2024, 22:07