54-letnia kobieta z Warszawy storpedowała swoje plany podróży samolotem do Egiptu. Jakby tego było mało, została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych. Przeprosiny na nic się tutaj nie zdały. Co takiego zrobiła? Wystarczyło jedno "niewinne" zdanie, które wypowiedziała podczas odprawy na lotnisku.