Wypasione gofry, chrupiące zapiekanki, smażone szprotki, hot dogi z grilla i koreańska uczta. Oto 5 nowych miejsc ze street foodem!

Buldak Bunny (Kościuszki 32)
Moda na koreańskie jedzenie wciąż trwa, a na mieście pojawiają się kolejne koreańskie lokale. Jednym z nich jest Buldak Bunny. Właściciele w swojej restauracji chcieli oddać w 100% klimat Seulu. Zaczynając od wystroju w stylu cyberpunk night-neon Seoul City z którego są bardzo dumni, przez muzykę w której króluje K-pop, aż po główny punkt programu – jedzenie. W menu znajdziecie popularne uliczne K-Fries czyli załadowane fryty z różnymi dodatkami (kimchi, ser, wołowina, kurczak, różne sosy), Korean Fried Chicken, Bibimbap-y w różnych wariantach, Ramyun-y czyli koreańskie rameny, Tteokbokki czy chrupiące pierożki Mandu. Ceny wahają się w okolicy 30-45 zł w zależności od wielkości porcji. Koreańska kuchnia kojarzy się głównie z pikantnymi daniami, ale w menu Buldak Bunny znajdziecie również łagodne pozycje i opcje wegańskie. Dania dobrze sprawdzą się w dostawie – można zamawiać przez aplikację Buldak Bunny, ich stronę www lub aplikacje do zamawiania jedzenia online, ale ekipa Buldaka zachęca do odwiedzin na miejscu, by poczuć koreański klimat.
Godziny otwarcia: niedziela – środa od 10.00 do 22.00, czwartek – sobota do 23.00


Max Go-Free (Ogrodowa 18)
Gofrowa budka, którą możecie znać z zeszłego roku z Retkini przeniosła się teraz w okolice Manufaktury (na przeciwko Biedronki przy Ogrodowej). Zjecie tu gofry w najróżniejszych odsłonach. Okrągłe, bąbelkowe, w kształcie czterolistnej kończyny czy gofrytki. Do tego ogromny wybór ciast: klasyczne, czekoladowe, szpinakowe, wegańskie i bezglutenowe na mące ryżowo-kukurydzianej. Gofry komponujecie samodzielnie z dostępnych składników: bita śmietana, nutella, masło orzechowe, konfitury i frużeliny, owoce czy choćby lody rzemieślnicze, które biorą od łódzkiego producenta. Można też skorzystać z kompozycji stworzonych przez ekipę Maxgofree np. leśna przygoda: gofr z konfiturą owoce leśne, bita śmietana, imitacja mchu z zielonej posypki, ciasteczkowo-czekoladowe grzybki z piekarni z pieca rodem. Cena suchego gofra to 10 zł, cena wypasionego w okolicy 25-30 zł. Uwaga! W tym tygodniu do menu dołączyły gofry wytrawne w kolaboracji z Wish Sandwich. Jest gofr z wędzoną kiełbasą, szarpaną wieprzowiną i panierowanym kurczakiem, a do tego autorskie sosy od @przetworypotwory. Do tego miejsca warto przyjść nie tylko dla jedzenia, ale też dla super atmosfery jaką tworzy Maks i Mikołaj. Budka jest otwarta głównie w sezonie, więc nadrabiajcie gofrowe zaległości póki pogoda nam miła.
Godziny otwarcia: poniedziałek – piątek 14.00 – 21/22, weekend przy ładnej pogodzie otwierają o 11.00/12.00.



Zapieksa (Piotrkowska 250)
Mamy w Łodzi kolejną świetną miejscówkę na dobre zapieksy. Ten foodtruck znajdziecie w nowym street foodowym łódzkim zgłębiu przy ul. Piotrkowskiej 250. Jak powstają tutejsze zapiekanki? Po pierwsze mięciutka angielka robiona na zamówienie z lokalnej piekarni. Po drugie sosy i farsze, które robią sami. Do zapiekanek używają mozzarelli, która najlepiej się przy nich sprawdza tworząc ciągnącą się pierzynkę. Do wyboru macie 8 różnych zapiekankowych kompozycji. Od klasyki z sosem pomidorowym, pieczarkami i serem (20 zł) po bardziej załadowane opcje jak zapieksa z szarpaną wieprzowiną bbq (30 zł). Do wyboru jest kilka rodzajów sosów (musztardowo – miodowy, czosnek, chili mango, majonez truflowy, oliwa czosnkowa). Do stałego menu dołączają czasem sezonowe nowości. Foodtruck otwarty jest przez cały rok, ale warto śledzić ich sociale, bo ekipa często obsługuje różne eventy i znika ze swojej stacji. Zapieksa oferuje także zamówienia z dostawą przez Glovo oraz Bolt food (zasięg 7 km). Uwaga! Zapieksa jeszcze w tym roku planuje otworzyć swój drugi punkt – gdzie? To pozostaje niespodzianką.
Godziny otwarcia: Poniedziałek – piątek od 11.00 do 19.00, w weekendy od 12.00 do 19.00 – lub do wyczerpania zapasów.



Ale już! Grill (Bartoka 69)
Co powiecie na hot dogi w prawdziwie grillowym stylu? W menu tej niepozornej budki znajdziecie takie pozycje jak kiełb-dog, kasz-dog czy karcz-dog. Co kryją za sobą te nazwy? Oczywiście kiełbasy, kaszanki i karczek – wszystko z grilla. Dodajcie do tego autorskie sosy i miękką bułeczkę, którą wypieka im łódzka piekarnia Bochen w Kredensie. Najpierw zamawiacie jedną z trzech wymienionych wcześniej pozycji, w podstawie macie wybrane mięso, smażoną cebulkę i sos do wyboru. Cenowy, to 21 zł za kasz-doga, 25 zł za kiełb-doga i 26 zł za kark-doga. Możecie wziąć takiego klasyka lub dobrać do niego dodatki w cenie 1-2 zł: ogórek kiszony, cebulka prażona, masło czosnkowe, jalapeno, coleslaw. Hot dogi z Ale Już! można zamawiać z dostawą przez aplikację pyszne.pl.
Godziny otwarcia: środa – niedziela od 12.00 do 22.00


Fiszka (Kilińskiego 298)
Znana nad morzem sieć smażalni szprotek Fiszka dotarła do Łodzi. Choć już wcześniej budkę Fiszki można było u nas zobaczyć, tym razem zacumowała na stałe, a przynajmniej na dłużej. Pierwszy lokal otworzyli w 2015 roku w Jastrzębiej Górze chcąc tak jak w Grecji, Włoszech czy Chorwacji sprzedawać nadmorską przekąskę w postaci małych rybek ale w lokalnym wydaniu. Kupicie tu tylko i aż smażone szprotki – te są wypatroszone i bez główek, dzięki czemu można zajadać je jak frytki. Zabieracie je w kubeczku na wynos, a na większy głód możecie dobrać też frytki. W menu do wyboru macie szprotki w dwóch rozmiarach (28 i 16 zł), frytki (17 i 14 zł) albo wziąć pełen zestaw: szprotki, frytki i napój. Dla wzbogacenia smaku szprotek za dopłatą 3 zł są dostępne sosy: ketchup, czosnek, 1000 wysp, słodkie chilli, amerykański, paprykowy, Sriracha, remulada, musztardowo-miodowy lub serowy.
Godziny otwarcia: Poniedziałek – niedziela od 10.00 do 20.00

