Być może nigdy nie czułeś chęci, ani potrzeby, żeby zadać sobie ból. Nigdy nie myślałeś o samobójstwie. Nigdy nie zwróciłeś się o profesjonalną pomoc, gdy miewałeś naprawdę słabe dni, miesiące, lata. Twój stan w niczym nie przypominał tego, co widziałeś na filmach o ludziach chorych na depresję. Twoja depresja była inna, spokojna, podstępna. Okłamała cię na pięć sposobów, by cię lepiej podejść i już nie wypuścić.
Pierwsze kłamstwo: nie masz depresji
Ponieważ mogłeś rano wstać, pójść do pracy, wysiedzieć w biurze 8 godzin, a w domu wykonać wszystkie rutynowe obowiązki, twoja depresja powiedziała ci, iż wszystko jest w porządku, jeżeli przesypiasz cały swój pozostały, wolny czas. Depresja skłamała, iż jesteś wewnątrz spokojny, iż to tylko zmęczenie. Że to tylko praca, która zabiera ci całą energię. Tak naprawdę nie miałeś już sił, bo udawałeś, iż ona nie istnieje w twoim życiu.
Drugie kłamstwo: wszystko jest w porządku, dopóki to kontrolujesz
Obsesyjnie pilnowałeś zdrowych posiłków, dobrych warunków pracy, treningów jogi i urlopu. Myślałeś, iż jeżeli dorzucisz pół godziny jogi lub kilka minut technik relaksacyjnych, kiedy czujesz się naprawdę źle, odpoczniesz i unikniesz nieprzyjemnych myśli. Ale kładąc nacisk na kontrolowanie każdego aspektu twojego życia odmówiłeś sobie spokoju i równowagi. Dałeś jej pole do popisu. Mogła zrobić z tobą, co chciała.
Trzecie kłamstwo: nie jesteś wystarczająco dobry
Nie jesteś wystarczająco dobrym partnerem, przyjacielem, dzieckiem, współpracownikiem. Krytyka, która do ciebie docierała, tworzyła cię, zamiast skłaniać do refleksji i pracy nad sobą. Brałeś z niej to, co najgorsze i ciągle czułeś się gorszy. Wierzyłeś, iż nie masz nic do zaoferowania innym, więc budowałeś mury między sobą, a bliskimi.
Czwarte kłamstwo: wcale się nie boisz
Nie masz prawdziwych problemów. Masz dom. Przyjaciół. Pracę. Rodzinę. Nie powinieneś czuć tego, co czujesz. Ten niepokój to jakaś niepotrzebna słabość. Lęk nie powinien tak wyglądać. Nie ma powodu, by to czuć. Prawda jest taka, iż ten niedefiniowalny strach napędzany był przez twoją depresję.
Piąte kłamstwo: nie pozostało wcale „tak źle”
Depresja powiedziała ci, iż skoro wstajesz z łóżka, to przez cały czas funkcjonujesz. Że skoro nie nawalasz w pracy – wszystko jest w porządku. Że przecież nikogo nie zawiodłeś, nikomu nie robisz krzywdy. Twoje podejrzenia są bezpodstawne, u ciebie jest przecież „inaczej”.
Pierwsza prawda, z którą musisz się zmierzyć to ta, iż masz depresję. Ale ona cię nie definiuje. Teraz możesz wyruszyć na odkrywanie nowego, prawdziwego, zdrowego świata.
Na podstawie: themighty.com