Agnieszka Kotońska została podle zelżona. W jej kierunku poszły najbardziej plugawe słowa. Gwiazda nie zamierzała tego puścić płazem.
46-letnia Agnieszka Kotońska to jedna z gwiazd programu TTV Gogglebox. Przed telewizorem. Wraz z mężem, Arturem i synem, Dajanem komentuje w nim oglądane w telewizji programy. Swego czasu zaskoczyła fanów spektakularną metamorfozą. Gdy zaczynała występy na małym ekranie, ważyła 106 kilogramów. Udało się jej schudnąć aż 40 kg, w co włożyła tytaniczny wysiłek.
Ciężko było. Łzy, pot, ćwiczenia, dieta, suplementacja. Wyrzekałam się po prostu wszystkiego. Chociaż na urlopie mam tak, iż odpinam guzik od spodni, trochę sobie dietę luzuję i mam 3 kilo więcej. Wrócę do domu i wrócę na siłownie, do moich ukochanych warzyw, shaków. 30 kilogramów to była totalna orka. Każdy sobie myśli, iż to tak łatwo zrzucić kilogramy i cieszyć się tym, ale to nie jest proste, jak wszyscy dookoła jedzą chipsy i piją prosecco, a ja wodę z cytryną. Alkohol odstawiłam, bo od alkoholu się puchnie i to są puste kalorie – chwaliła się w rozmowie z Jastrząb Post.
W trakcie diety najbardziej wspierał ją jej ukochany syn.
Najbardziej wspierał mnie Dajan. Mówił: „Jeszcze tydzień, jeszcze tydzień i zobaczysz, jak będziesz wyglądała”. Były takie momenty, gdzie miałam wszystkie dosyć. Myślałam, iż schudnę 30 kilogramów i zapomnę, powrócę do pizzy i nie przytyję. A to nie jest tak, to jest praca do końca życia. Czasami mam chwile załamania. Ale spoglądam na coś, chciałabym to zjeść, ale potem sobie myślę, iż będę musiała spalać to znowu na siłowni. Więc nie chce i tego nie ruszam – dodała.
Telewizyjna piękność jest też za pan brat z zabiegami estetycznymi. Pod koniec zeszłego roku pochwaliła się wizytą w klinice medycyny estetycznej.
Agnieszka Kotońska zelżona w podły sposób
W piątek 46-latka dodała relację, w której pokazała się w pełnym podkładzie. Jedna z fanek poprosiła ją o wskazanie marki produktu:
Można wiedzieć, jakiego podkładu pani używa? Albo może pani polecieć jakiś dobry?
Gdy nie dostała odpowiedzi, bo Agnieszka nie zdążyła wejść w DM, posypały się gromy.
Taka z niej gwiazda, a nie potrafi fanom odpisać na wiadomości. Żadna z niej gwiazda, tylko stara rura ze zmarszczkami. Żenada. Nie da się jej już oglądać. Kiedyś była normalna, a teraz pusta – internautka zaczęła lżyć idolkę.
Agnieszka Kotońska odpowiada hejterce
Gwiazda nie puściła płazem tak podłego zachowania. Nie tylko udostępniła podłe wiadomości, nadesłane przez internautkę, ale również zdecydowała się jej odpowiedzieć. Zrobiła to w mistrzowskim stylu.
Ja jestem jedna a was prawie 400 tysięcy (fanów). (…) Po drugie pokłady i makijaże zawsze pokazuje na story, więc proszę oglądać, a znajdzie pani odpowiedź na pytania, które pani zadaje. A po trzecie też będziesz kiedyś stara i pomarszczona i szczerze życzę ci, żeby ktoś ci tak napisał. Po czwarte szacunek należy się drugiej osobie, choćby w internecie. Proszę sobie to zapamiętać, iż po drugiej stronie pani telefonu siedzi człowiek, który to czyta – napisała.
Następnie zwróciła się do fanów ws. nienawiści wszechobecnej w sieci. Jej zdaniem Polacy „dobijają” Polaków hejtem.
Nie każdy radzi sobie z hejtem w internecie, co rusz słyszymy, iż ktoś popełnił samobójstwo (…). Stany depresyjne, płacz, szpital, to wszystko przez ludzi, którzy jak hieny swoimi pazurami klikają w ekran własnego telefonu i wysyłają obraźliwe komentarze, wiadomości do ludzi, których kompletnie nie znają. Brak empatii brak szacunku dla drugiego człowieka. Polak Polaka dobija! Agresja, hejt smutnych, skrzywdzonych ludzi, bo tak tylko można nazwać hejterów, jest w tym kraju na pierwszym miejscu. Smutne.
Trudno nie przyznać racji Agnieszce. Hejterka na pewno już żałuje, iż z nią zadarła. Teraz cały internet wie o tym, jak się zachowała.