400 gości u państwa Barczyków. Przynieśli ponad 3100 szkolnych akcesoriów, które już trafiły do dzieci

ikc.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: 400 gości u państwa Barczyków. Przynieśli ponad 3100 szkolnych akcesoriów, które już trafiły do dzieci


Ilustrowany Kurier Codzienny IKC

Do tych podarunków wszyscy się już przyzwyczaili. Jest pewne jak w szwajcarskim banku, iż na początku roku szkolnego wszystkie pierwszaki i niektórzy ich starsi koledzy dostaną wyprawki, a przedszkolaki i podopieczni świetlic, WTZ i ŚDS m.in. przybory i materiały do zajęć plastycznych. To efekt charytatywnego pikniku, jaki od ponad ćwierć wieku organizują w Zagórzanach koło Gdowa Anna i Kazimierz Barczykowie. Wakacyjne spotkania u przewodniczącego Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski wpisały się już na stałe w kalendarz charytatywnych imprez kulturalnych.

Zamiast imieninowych kwiatów – szkolne przybory

A zaczęło się od tego, iż lipcowa solenizantka poprosiła niegdyś swoich gości, by zamiast kwiatami i prezentami, obdarowywali ją… przyborami szkolnymi. I tak zostało, tyle tylko, iż w ciągu dziesięcioleci impreza rozrosła nie niezmiernie – i przybywający z różnych stron artyści, prawnicy, lekarze, dyplomaci, samorządowcy i okoliczni mieszkańcy liczeni są już nie w dziesiątkach, a w setkach.

W tym roku było ich aż 400!

– choćby nie umiem policzyć, od ilu lat na początku roku szkolnego otrzymujemy od państwa Barczyków pomoc. Dociera ona przede wszystkim do najmłodszych dzieci, ale uwzględniamy też potrzeby niektórych starszych, znajdujących się w złej sytuacji materialnej – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej w Zręczycach, Ryszard Micek. – Pierwszaki bardzo się ucieszyły, iż paczki były takie duże, a starsi byli wzruszeni, iż ktoś o nich pomyślał. W sumie dostaliśmy 23 wyprawki dla pierwszoklasistów, sprzęt sportowy i materiały plastyczne. Te ostatnie będą do wspólnego użytku w oddziałach przedszkolnych – rodzice nie będą się musieli na nie składać, a dzieci nauczą się dzielenia wspólnym „majątkiem”. Mimo iż dzisiaj jest wiele form finansowego wspierania rodziny, taka pomoc bardzo się przydaje, bo wydatki stale rosną – opowiada.

Szkoła w Zręczycach to tylko jedna z placówek, do której popłynęło wsparcie. Plecaki, zeszyty, kredki, długopisy otrzymały także szkoły w Gdowie, Niegowici i Łapanowie. Materiały plastyczne, plecaczki, sprzęt sportowy itp. trafiły też do Środowiskowego Domu Samopomocy i Środowiskowej Świetlicy w Zagórzanach oraz Warsztatów Terapii Zajęciowej w Podolanach i w Łapanowie. Obdarowani zostali również harcerze z Marszowic i OSP Klęczana.

Trochę statystyki? Goście przynieśli (a także przysłali – jak np. Pierwsza Dama czy marszałek Senatu i ministrowie rządu Jerzego Buzka): 1803 zeszytów, 513 bloków, 353 komplety kredek, 231 indywidualnych wyprawek dla uczniów,136 plecaków, 118 zestawów farb, setki ołówków, długopisów, pisaków, pędzelków, nożyczek, gumek, papier do drukarek, plastelinę itd., itp.

Pod względem ilości i wartości podarunków ten rok był rekordowy. Zebrane prezenty cierpliwie liczyła, dzieliła i pakowała solenizantka, wspomagana po sąsiedzku przez panią Maria Kmiecik. Pod koniec wakacji Kazimierz Barczyk porozwoził je do poszczególnych placówek.

Prezentów było tak wiele, bo i goście z całej Polski dopisali. Okazja do świętowania była bowiem podwójna – oprócz imienin pani Anny obchodzono 85. urodziny premiera Jerzego Buzka. Aby ugościć wszystkich, gospodarze wraz z rodziną i przyjaciółmi przygotowali mnóstwo pyszności. Tak jest co roku, każdy ma już swoją specjalność.

Tysiąc pierogów, kilkanaście kilogramów pasztetu, kilkadziesiąt kilo ogórków

– Była wiejska kiełbasa z wędzarni od sąsiada, jeszcze ciepła, wszystkim bardzo smakowała pieczona jagnięcina i białe kiełbaski z grilla. Grill to domena naszego zięcia, Konrada – stwierdził gospodarz.

– Żona przygotowała kilkanaście kilogramów pasztetu i kilkadziesiąt kilogramów małosolnych ogórków z naszego ogrodu. W kuchni „rządziła” nasza córka Joanna – pod jej kierunkiem, z pomocą jej koleżanek, naszej synowej Agnieszki i 13-letniej wnuczki powstało tysiąc pierogów z jagodami, kapustą i grzybami i różne sałatki. Córka jest też nadwornym cukiernikiem – ciast i ciasteczek spod jej ręki nie powstydziłaby się żadna cukiernia – chwali panią mecenas jej ojciec Kazimierz Barczyk. Tylko urodzinowy tort dla premiera Buzka ufundowali jego ministrowie.

Do stałej, doświadczonej ekipy należy też oczywiście gospodarz, specjalista od nalewek – aroniówki, malinówki, orzechówki i pigwówki. Zadaniem syna Tomasza jest troska o logistykę.

Jest też nadworny fotograf, zawsze ten sam – Konrad Pollesch, który uwiecznia wszystkich gości na pamiątkowym zdjęciu, robionym z drabiny. W tym roku konkurencję robił mu Jerzy Buzek, który chciał, by kiedyś i krakowski artysta znalazł się na zbiorowej fotografii.

A skoro o artystach mowa, to ucztą dla ducha był też charytatywny występ krakowskich artystów – Katarzyny Oleś – Blachy, solistki Opery Krakowskiej, Dimy Hołovienko – wirtuoza gitary klasycznej, pochodzącego z Winnicy na Ukrainie oraz Leszka Wójtowicza z „Piwnicy pod Baranami”.

Następny zagórzański piknik – już za 10 miesięcy.

Zdjęcia z pikniku (fot. Artur Gawle):

Gościem honorowym pikniku był prof. Jerzy Buzek, który w lipcu obchodzi 85. urodziny. W krojeniu tortu solenizantowi pomagała pani Anna Barczyk. Fot Artur Gawle
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Idź do oryginalnego materiału