Niektórzy ludzie nie mają najmniejszego problemu, żeby wepchnąć się przed kogoś w kolejkę, zaglądać do lodówki w cudzym domu czy brać sobie rzeczy, które do nich nie należą. A kiedy ktoś zwraca im uwagę, może usłyszeć co najwyżej lekceważące: „O co tyle krzyku?”. Spotkania z takimi bezczelnymi osobami zapamiętuje się na długo. I właśnie o nich opowiedzieli nam nasi czytelnicy.