25 lat temu zostawili po sobie interesujący wpis. Pensjonat szukał autorów. "Rodzina zza obrazu odnaleziona"

g.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Biały Domek Dźwirzyno/Facebook.com-MarekUsz/istock.com


25 lat temu odwiedzili Dźwirzyno i zostawili po sobie wyjątkową pamiątkę. Aktualni właściciele nadmorskiego pensjonatu znaleźli za obrazem napis stworzony przez turystów z Wrocławia. Postanowili ich odnaleźć, a siła współczesnych mediów zdała egzamin. "Grunt to wierzyć w powodzenie swoich pomysłów".
Aktualnie pensjonat Biały Domek w Dźwirzynie w województwie zachodniopomorskim prowadzi pani Małgorzata oraz pan Maciej. W rozmowie z Gazetą Wrocławską zdradzili, iż osiem lat temu, po zakupie nieruchomości, natrafili na wpis, który przez lata ukrywał się za wiszącym na ścianie obrazem. Autorami tego dzieła byli członkowie jednej z rodzin wypoczywających niegdyś w tym miejscu. Postanowili zatem ich odnaleźć, by "ożywić" dawne wspomnienia.


REKLAMA


Zobacz wideo Grodzenie - fenomen polskiej kultury? Socjolog: Przestrzeń publiczna należy do tego, kto ją zawłaszczy


Szukają turystów, którzy zostawili po sobie ślad. Spędzali tu wakacje w 2000 roku
Na profilu pensjonatu w mediach społecznościowych 25 marca 2025 roku pojawił się wpis dotyczący poszukiwań rodziny, która w 2000 roku odwiedziła to miejsce i zostawiła po sobie pamiątkę.


Wakacje 2000 rok. 22.06.00 - 04.07.00. Agnieszka, Marek i mały Mateusz z Wrocławia


- napisano na ścianie za obrazem. W związku z tym, iż pamiątki, które przetrwały próbę czasu mają dziś szczególne znaczenie, właściciele pensjonatu postanowili odszukać rodzinę i zaprosić ich do siebie.


W 2000 roku, bez FB, też szło zostawić po sobie ślad. Taki substytut dzisiejszej funkcji - 'zamelduj się'. Pomożecie nam odszukać Agnieszkę, Marka i małego Mateuszka, który dziś w porywach może mieć, ze 30 lat. Zaprosimy Ich na weekend, pokażemy jak dziś za 'nowych rządów' wygląda zielony domek, w którym wypoczywali 25 lat temu. Powspominamy. Pośmiejemy się


- czytamy w poście. Ponadto drugi weekendowy pobyt zagwarantowano osobie, która zgadnie ile lat ma w tej chwili "mały Mateuszek".


Wpis odkryliśmy, gdy kupiliśmy pensjonat w 2018 roku, ale teraz przypomnieliśmy sobie o nim. Dlatego zdecydowaliśmy się na odszukanie autorów i liczymy na siłę internetu. To w pewnym sensie podobna historia jak te ze znalezieniem listu w butelce. Naprawdę chcielibyśmy poznać tych ludzi, jesteśmy ciekawi ich życia i wspomnień z wakacji w 2000 roku. To mogłaby być fantastyczna historia, trochę jak z filmu


- powiedziała w rozmowie z Gazetą Wrocławską właścicielka pensjonatu w Dźwirzynie.


Po 25 latach będą mogli znów odwiedzić to miejsce. "Meldujemy się"
Na szczęście internet ich nie zawiódł. Po nieco ponad 24 godzinach pojawił się telefon od Pani Agnieszki oraz komentarz Mateusza, który 25 lat wcześniej odwiedził z rodzicami pensjonat w Dźwirzynie.


To my - meldujemy się! Agnieszka, Marek i mały (wtedy) Mateuszek! Aż trudno opisać, jakie emocje wywołała u nas ta historia - przypadkiem trafiliśmy na ten artykuł i jesteśmy naprawdę wzruszeni! To niesamowite, iż po tylu latach ktoś nie tylko znalazł nasz mały 'ślad', ale z taką serdecznością i zaangażowaniem postanowił go odszukać. Wielki szacunek i ogromne ciepło w stronę was - Małgorzato i Macieju. Ta historia to dla nas coś pięknego - jak podróż w czasie do tamtych beztroskich dni nad morzem. Dziękujemy wam za tę niesamowitą akcję, za pamięć, za serce, które wkładacie w to miejsce. Nie możemy się doczekać, żeby znów was odwiedzić i powspominać razem ten wyjątkowy czas! Pozdrawiamy was z całego serca i do usłyszenia w wiadomości prywatnej


- czytamy w sekcji komentarzy. Swojej euforii nie kryli również właściciele pensjonatu oraz obserwatorzy profilu, którym udało się prawidłowo wytypować wiek Mateusza. Teraz pozostało jedynie czekać, aż cała rodzina ponownie zawita w Dźwirzynie.
Zobacz też: Ma dopiero 12 lat, a już odniósł sukces. Jego grę kupują ludzie z całego świata


Drodzy. Grunt to wierzyć w powodzenie swoich pomysłów. Rodzina zza obrazu odnaleziona. Wczoraj zadzwoniła Pani Agnieszka. Mateusz przywitał się pięknym komentarzem. przez cały czas mieszka we Wrocławiu. Ma 30 lat. (...) Teraz my czekamy na zdjęcia naszej rodzinki, a wy czekajcie na ciąg dalszy tej historii, bo wierzymy tak jak i oni, iż nic w życiu nie dzieje się przypadkiem


- poinformowano w kolejnym poście. Co interesujące nie jest to jedyna nietypowa historia powiązana z Białym Domkiem w Dźwirzynie. W lipcu ubiegłego roku inni goście również zostawili po sobie pewną pamiątkę. Obsługa po wejściu do pokoju zastała białą postać leżącą na łóżku, która przypominała mumię. Wówczas okazało się, iż był to niewinny żart, a raczej forma podziękowania za udany pobyt. Tuż obok postaci ułożonej z kołdry leżała kartka, której autorem był pan Paweł z Wrocławia.


Żona powiedziała, iż było tak dobrze, iż wywiozę ją stąd tylko po jej trupie! Niestety nie zmieściła się do auta


- brzmiała informacja skierowana do obsługi pensjonatu.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału