Z cyklu: Notes bydgoski
2016 na placu
żwir z alejki wbija się bezlitośnie
w skórzane podeszwy
garnitur z obstalunku od najlepszego krawca
wisi na mnie na szelkach niczym worek
choć to i tak cud iż w miesiąc
zdążył uszyć
katedra msza ślub z oprawą
szampan odcinany szablą
dobre prosecco
i tyle
patrzę na nich oboje
i przypominam sobie nas
mieliśmy po tyle samo lat co oni
mówili wtedy iż późno
teraz mówią iż w sam raz
fontanna za plecami cicho szumi
że czas tu nie ma znaczenia
byle by przed
potopem
tymczasem gorący wrzesień
ani kropli deszczu
jedynie łzy
szczęścia
Bydgoszcz, 20 lutego 2025 r.,
© Wojciech Majkowski